Zwiększenie monitoringu sytuacji na światowych rynkach paliw i pomoc dla Stanów Zjednoczonych, dotkniętych kryzysem paliwowym po przejściu huraganu Katrina, zdominowały piątkowe spotkanie unijnej grupy ds. paliw. Konkretne decyzje mają zapaść na jej kolejnym posiedzeniu 19 września.
Jak poinformował dziennikarzy jeden z unijnych dyplomatów, piątkowe spotkanie, w którym uczestniczyli eksperci ze wszystkich krajów członkowskich, miało charakter konsultacji.
"Przeanalizowaliśmy sytuację na rynkach paliwowych m.in. w kontekście wydarzeń w USA (gdzie nie pracuje wiele rafinerii, zniszczonych lub zalanych w wyniku kataklizmu - PAP). Próbowaliśmy odpowiedź na pytanie jakie są przyczyny wzrostu cen paliw i zastanowić się nad sposobami ich rozwiązania" - powiedział dyplomata.
Wyjaśnił, że dyskutowano m.in. o sposobie wsparcia Stanów Zjednoczonych. Zastanawiając się nad przekazaniem im pomocy paliwowej analizowano m.in. sposób jej przetransportowania - z jakich portów i ewentualnie gdzie.
Rozmawiano także o uwolnieniu rezerw paliwowych, o co zwróciły się do Międzynarodowej Agencji Energii Stany Zjednoczone, co obniżyłoby ceny paliw na rynkach światowych. "Nie było głosów krytycznych, nawet państwa nie należące do MAE, m.in. Polska, wyrażały ubolewanie z powodu kryzysu na rynkach paliw i proponowały wsparcie w jego rozwiązaniu" - powiedział unijny dyplomata.
Jak podkreślił, przedstawiciele wszystkich krajów członkowskich zgodzili się, że konieczne jest nasilenie monitoringu rynków paliw. Zastanawiali się m.in. na utworzeniem systemu w ramach którego gromadzone byłyby informacje o sytuacji i przyczynach wahania cen benzyny i ropy.
Wyjaśnił, że chodzi też o informacje o kompaniach, które skupują paliwa i wyczekują na moment wzrostu cen, by ze sprzedaży paliw uzyskać jak największe profity. "Takie działania prowadzą może nie do dużego wzrostu cen paliw, ale do ich dużych wahań" - powiedział dyplomata.
Podczas piątkowej dyskusji - jak wyjaśnił - zwracano także uwagę na konieczność "wspólnego podejścia" do kryzysu na rynkach paliw nie tylko członków UE, ale także innych krajów m.in. należących do MAE. W jej skład wchodzi 15 starych członków Unii, Czechy, Węgry oraz USA, Chiny, Japonia, Nowa Zelandia, Korea Płd., Szwajcaria, Norwegia, Australia i Turcja.
"Kryzys paliwowy, który dotknął Stany Zjednoczone po kataklizmie huraganu Katrina, dotknął także nas. Dlatego istotna jest solidarność i współpraca w rozwiązywaniu tego problemu" -podkreślił dyplomata. Dodał, że działania indywidualne np. pomysł obniżania przez niektóre kraje podatków na paliwa (m.in. Belgii i Francji) nie są dobre, gdyż nie są rozwiązaniami długofalowymi.