Kryzys to szansa. Ukraińskie firmy, które straciły rosyjski rynek, a często także dostęp do surowców czy części, spoglądają na zachód. Dokładniej: do Polski.
— Wybraliśmy Polskę ze względu na historyczne powiązania, partnerstwo, wsparcie Ukrainy, a także — co odróżnia ten kraj od innych członków UE — dobre wskaźniki gospodarcze. Zapotrzebowanie na nieruchomości komercyjne, w których się specjalizujemy, wciąż jest duże — mówi Oleg Żywicki z Budsolu.
Firma jest w pierwszej dziesiątce spółek budowlanych na Ukrainie, zatrudnia ponad 800 osób, wybudowała ponad 700 tys. mkw. powierzchni mieszkaniowej oraz centra handlowe, obiekty Metro, Obi czy Leroy Merlin, fabryki, hotele (w tym Radisson), była także głównym wykonawcą stadionu w Kijowie wybudowanego na EURO 2012.
— Zainwestujemy 120 tys. EUR w organizację biznesu w Polsce. Zaczniemy od 75 pracowników. Jesteśmy w toku tworzenia zespołu i rejestracji spółki, wkrótce zaczniemy szukać kontraktów i w pierwszym półroczu działalności zamierzamy mieć 1,3 mln zł obrotów — mówi Oleg Żywicki.
Budsol to jeden z sześciu laureatów konkursu zorganizowanego m.in. przez Polsko-Ukraińską Izbę Gospodarczą. Zgłosiło się do niego 160 ukraińskich firm, które planują rozpoczęcie działalności w Polsce. Niektóre już tu są — np. Alfa Centrum, producent automatyki.
— Współpracujemy z firmą Computer Progress Litwiniuk, mamy klientów w Wielkiej Brytanii i USA. Chcemy w Polsce utworzyć firmę zatrudniającą 50-200 osób, zaoferujemy 1-2 tys. EUR wynagrodzenia. Zainwestujemy 5-6 mln EUR — mówi Wadim Wiktorowicz, dyrektor Alfa Centrum.
Z partnerami w Lublinie rozmawia Aeromeh, producent maszyn rolniczych, który w Polsce chce zainwestować 100 tys. EUR. Spółka, która w najlepszym 2008 r. zatrudniała ponad 300 osób i produkowała 120 urządzeń miesięcznie, dziś nie może produkować w Ługańsku. Partnerów w Polsce szukają też m.in. Stiudiopack, producent folii spożywczych, Evergreen, twórca stron komputerowych, EMIC Steam, który buduje oczyszczalnie ścieków, czy e-tutorum organizujący szkolenia on-line.
— Te projekty to olbrzymia szansa nie tylko dla Ukrainy, ale także Polski. Wszystkie wyślemy do specjalnych stref ekonomicznych i zamieścimy na naszej stronie — mówi Anna Polak- -Kocińska, wiceprezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.