
Miniony tydzień złoto zakończyło blisko 2-proc. zyskiem. Zysk mógłby być większy, gdyby nie poprawa sytuacji na giełdach. Niemniej mimo obserwowanych wahań, przeplatania dni wzrostowych, spadkowymi, atrakcyjność złota pozostaje na wysokim poziomie, zarówno z powodu obaw o sytuacje w Ukrainie, jak i zabezpieczenia od inflacji.
Złoto znajduje się pod presją rosnącego dolara amerykańskiego – ocenił Nicholas Frappell, globalny dyrektor generalny ABC Bullion z Sydney. Dodał, że amerykańską walutę mocno wsparły działania japońskiego banku centralnego, które natomiast pośrednio uderzyły w złoto.
Bank Japonii zapowiedział zakup nieograniczonej ilości 10-letnich obligacji po stałym oprocentowaniu, co jest drugim takim ruchem w ciągu niespełna dwóch miesięcy. Ma to na celu utrzymanie w ryzach wzrostu ich rentowności. W efekcie jen osłabił się w stosunku do dolara amerykańskiego, co zaszkodziło popytowi na kruszec wyceniony w dolarach.
Złoto spot spadło o 0,6 proc. do 1 947,04 USD za uncję około godziny 10:10 w Singapurze. Bloomberg Dollar Spot Index wzrósł o 0,3 proc.
Korekta dotknęła też srebro i platynę. Straty z kolei odrabia pallad, zyskując około 1,7 proc. po spadku w miniony piątek (25.03) do najniższego poziomu od 17 lutego.