Debiuty na GPW to od dłuższego czasu wyłącznie transfery z alternatywnego rynku NewConnect. Zazwyczaj nie towarzyszą im znaczące emisje akcji, ale teraz ma być inaczej. Do przeskoczenia na większy parkiet szykuje się Urteste, spółka pracująca nad testami diagnostycznymi, które mają umożliwić wczesne wykrywanie w moczu markerów kilkunastu nowotworów w ramach badań przesiewowych. Spółka opublikowała prospekt emisyjny i chce uzyskać z oferty publicznej, towarzyszącej debiutowi na głównym rynku, nawet 52 mln zł netto.
— Rozbudowujemy nasze portfolio testów onkologicznych. Opracowaliśmy do tej pory 10 prototypów, pokrywających nowotwory odpowiadające za prawie 60 proc. zgonów na świecie. Do końca tego roku gotowych powinno być jeszcze pięć. Pieniądze są nam potrzebne na dalszy rozwój m.in. szeroko zakrojonego badania klinicznego najbardziej zaawansowanego testu w naszym portfolio, którego komercjalizacja jest możliwa w najbliższych dwóch latach — mówi Grzegorz Stefański, prezes Urteste.
Duża oferta
Koordynatorem oferty jest DM BOŚ. Przez najbliższe dwa tygodnie spółka ma prezentować swoje rozwiązania inwestorom, 4 kwietnia zbudować księgę popytu wśród instytucji, a następnego dnia ustalić cenę emisyjną. Zapisy dla inwestorów indywidualnych mają być przyjmowane od 11 do 20 kwietnia. Debiut na głównym rynku GPW jest możliwy w drugiej połowie maja.
— Transza dla małych inwestorów obejmie 20 proc. oferty. Jednocześnie 86 proc. akcji należących do dotychczasowych dużych akcjonariuszy spółki będzie objętych rocznym lock-upem — mówi Agnieszka Wyszomirska, dyrektorka wydziału obsługi emisji w DM BOŚ.
Urteste działa na rynku od 2019 r., a w październiku 2021 r. zadebiutowało na NewConnect, zbierając przy okazji 9 mln zł.
Najbardziej zaawansowanym projektem w portfolio spółki jest test Panuri dotyczący raka trzustki. To na jego rozwój ma iść większość pieniędzy z oferty — do końca 2025 r. Urteste chce przeznaczyć na prace nad tym testem 31 mln zł.
— W ciągu kilku najbliższych tygodni przygotujemy protokół badania klinicznego, określający jego szczegółowe cele i grupę pacjentów. Badanie ruszy w drugiej połowie tego roku w około 30 ośrodkach w Europie i USA. Będzie trwało dwa lata, po jego zakończeniu możliwa będzie certyfikacja wyrobu medycznego i wprowadzenie go na rynek. Nie oznacza to, że z komercjalizacją Panuri będziemy czekali do tego momentu — już wcześniej prowadziliśmy wstępne rozmowy z potencjalnymi partnerami, a teraz zaczynamy negocjacje z firmami wskazanymi przez Clairfield, czyli naszego doradcę transakcyjnego. Nie wykluczamy, że do komercjalizacji, czyli sprzedaży praw do projektu, lub udzielenia na niego licencji, będzie mogło dojść nawet przed rozpoczęciem badania klinicznego — mówi Grzegorz Stefański.
Zbieranie pieniędzy
11 mln zł z oferty zostanie przeznaczonych na funkcjonowanie laboratorium spółki i wynagrodzenia. Reszta pójdzie na prace nad platformą Multi-Cancer, czyli testów na kilkanaście nowotworów, i doprowadzenie jej do końca 2025 r. do etapu tuż przed badaniami klinicznymi, a także na ochronę patentową.
— W przyszłym roku opracujemy finalne prototypy dla testów. Zakładamy, że w tym przypadku badania kliniczne zakończymy w 2027 r. — mówi prezes Urteste.
Przedstawiciele spółki już wcześniej deklarowali, że emisja przy okazji transferu z NewConnect na GPW ma być ostatnią przed komercjalizacją pierwszych projektów z portfolio. Jeśli inwestorzy obejmą wszystkie walory w ramach oferty, akcje nowej emisji będą stanowić ponad 25 proc. kapitału zakładowego. A jeśli nie?
— Nie zakładamy czarnego scenariusza i niepowodzenia emisji, ale w skrajnie niekorzystnym wypadku na prowadzenie prac badawczych przez najbliższy rok wystarczy nam 7 mln zł, choć oznaczałoby to opóźnienie rozpoczęcia badania klinicznego Panuri — mówi Tomasz Kostuch, członek zarządu Urteste.
Spółka będzie się starała również o dotacje na dofinansowanie badań.
— Przygotowujemy wniosek w ramach programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki. Czas na jego złożenie mamy do 12 kwietnia — mówi Grzegorz Stefański.
Podczas poniedziałkowej sesji na GPW kurs Urteste przy niewielkich obrotach spadał o ponad 10 proc.