Marynarka wojenna USA ma obecnie około 300 okrętów, z których tylko kilka lotniskowców i 72 okręty podwodne są napędzane energią atomową. Przełom w pracach nad paliwem miał nastąpić, kiedy naukowcy znaleźli sposób na wydzielenie z wody morskiej dwutlenku węgla i wodoru. Oba gazy są następnie skraplane dzięki specjalnym konwerterom katalitycznym.
— Po raz pierwszy zdołaliśmy opracować technologię pozyskania dwutlenku węgla i wodoru z wody morskiej jednocześnie. To wielki przełom — powiedział dr Heather Willauer, chemik, który spędził blisko dekadę przy realizacji projektu. Powstałe z wody morskiej paliwo nie wygląda i nie pachnie dużo inaczej niż normalne.
— Opracowanie tak przełomowej technologii jak zamiana wody morskiej w paliwo jest czymś, co całkowicie zmienia sposób działania, kiedy myślimy o logistyce czy gotowości bojowej — powiedział wiceadmirał Philip Cullom. Kolejnym wyzwaniem dla US Navy jest produkcja paliwa w ilościach przemysłowych.
