NOWY JORK (Reuters) - Środowe sesje w USA rozpoczną się prawdopodobnie od zniżek, ponieważ zagrożenie nowymi atakami na Amerykę skutecznie powstrzyma inwestorów przed śmielszym wejściem na rynek.
W środę rano czasu amerykańskiego zamknięto, a następnie ponownie otwarto Most Brooklyński w Nowym Jorku. Policja podała, że w podejrzanej paczce nie było bomby.
We wtorek FBI ostrzegło, że istnieje zagrożenie kolejnymi atakami na Nowy Jork, a celami mogą być Statuła Wolności i właśnie most.
"Pytanie brzmi, czy aktywność ekonomiczna osłabnie z powodu zagrożenia atakami" - powiedział James Volk z firmy D.A Davidson.
Po zwyżce z ubiegłego tygodnia Wall Street dwie poprzednie sesje zakończyło na minusie. Inwestorzy boją się, że wywindowali ceny akcji zbyt wysoko, a dodatkowo przed zakupami powstrzymuje ich napięta sytuacja polityczna na Bliskim Wschodzie i w Kaszmirze.
Wśród wiadomości ze spółek na pierwszy plan wysuwa się planowane przejęcie przez Citigroup banku hipotecznego z Zachodniego Wybrzeża Golden State Bancorp za około 5,8 miliarda dolarów płatnych akcjach i gotówce.
Citigroup chce w ten sposób umocnić się w bogatej Kalifornii i wejść na rynek hiszpańskojęzyczny.
We wtorek firma odzieżowa Gap podała, że jej legendarny prezes, Millard "Mickey" Drexler, który przekształcił sieć w jedną z potęg światowej mody, odchodzi na emeryturę.
Do godziny 14.28 kontrakty terminowe na Nasdaq spadły o 15,5 punktu, do 1.245 punktów. Kontrakty na S&P 500 spadły o 4,5 punktu, do 1.078,4 punktu.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))