Voiceboty skusiły inwestorów

Anna BełcikAnna Bełcik
opublikowano: 2020-09-14 22:00

Warszawski software house Pragmatists zdobył kapitał na autorski projekt Talkie.ai.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie usługi na oferować platforma talkie.ai
  • ile pomysłodawcy zdobyli kapitału i kto się zdecydował wziąć udział w transakcji
  • na jakim etapie rozwoju jest platforma
  • jaki jest plan ekspansji

Talkie.ai, platforma do samodzielnego tworzenia botów głosowych, dostała na rozwój 3 mln zł od funduszy inwestycyjnych Movens VC i LT Capital. Do tej kwoty — jeśli spółka zrealizuje wyznaczone cele biznesowe — niebawem dodane zostaną kolejne 2 mln zł. Inwestorzy objęli kilkanaście procent udziałów w biznesie.

DIALOG Z MASZYNĄ:
DIALOG Z MASZYNĄ:
Rozwijamy „one-stop-shop”, umożliwiający samodzielne tworzenie voicebotów przez użytkowników — mówi Paweł Lipiński (z prawej), prezes Talkie.ai. Wspierają go wspólnicy Wojciech Przechodzień i Ada Andruszkiewicz.
ARC

— Rozwiązania Talkie bazują na algorytmach sztucznej inteligencji i uczeniu maszynowym. Duży i szybko rosnący rynek oraz potencjał umożliwiający globalne skalowanie pasują do naszej wizji wspierania technologicznych diamentów — tłumaczy Artur Banach, współtwórca i partner w Movens VC.

Talkie to spin-off, czyli biznes wydzielony z warszawskiego software house’u Pragmatists. Firma tworząca oprogramowanie przez ponad dwa lata finansowała technologicznyprojekt z własnych pieniędzy. W 2019 r. miała ponad 12 mln zł, zatrudniała ok. 50 osób. Za platformę do tworzenia botów odpowiada odrębny, kilkunastoosobowy zespół, który w najbliższym czasie będzie powiększany.

Talkie dopiero zaczyna zdobywać klientów. Z jego systemu do zarządzania voicebotami korzysta obecnie kilkanaście firm, m.in. sieć salonów Jean Louis David, Europejski Fundusz Leasingowy, zajmujący się fotowoltaiką Columbus Energy i Web2Metrics z branży e-marketingu. Osobom, które w początkowej fazie pandemii nie mogły dodzwonić się na infolinię Narodowego Funduszu Zdrowia, voicebot Talkie odpowiadał na podstawowe pytania o COVID-19.

— Zdecydowaliśmy się na inwestycję VC, gdy Talkie przynosiło już pierwsze przychody. Szukaliśmy więc tzw. smart money [kapitał, któremu towarzyszy wsparcie w zakresie strategii, działań operacyjnych, kontaktów itp. — red.]. Pieniądze od inwestorów pozwalająnam na przyspieszenie i zwiększenie skali działania — zaznacza Paweł Lipiński, założyciel i prezes Talkie.

Teraz firma skupi się na komercjalizacji rozwiązania. Chce wyjść z produktem poza kraj — podjęła już wstępne działania w Stanach Zjednoczonych. Postawi także na rozwój technologiczny produktu.

— Talkie nigdy nie było projektem realizowanym w celu wypełnienia wolnych przebiegów software house’u. Mieliśmy świadomość, że — aby stworzyć silny na rynku produkt — musimy się na nim skupić w 100 proc. Oczywiście kompetencje technologiczne i sprzedażowe budowane przez lata w spółce Pragmatists bardzo nam pomogły — mówi Paweł Lipiński.

Zapotrzebowanie na boty konwersacyjne rośnie, wciąż jednak stanowią one uzupełnienie tradycyjnej komunikacji firm i instytucji z klientami. Badanie na zlecenie amerykańskiej firmy Uniphore wykazało, że 80 proc. respondentów woli rozmowę z pracownikiem call center od komunikacji elektronicznej. Dariusz Semba, współtwórca Botwise.io, rodzimej firmy tworzącej czatboty, zapewnia jednak, że użytkownicy rozwiązania mogą uzyskać interesujące ich informacje nawet do 90 proc. szybciej niż w tradycyjnym modelu.