Wzrosty indeksów przyciągnęły na giełdę drobnych inwestorów.
Kto wykorzystał ten trend,
kto chce zagrozić liderom?
Dziś pierwszy ranking brokerów w "PB"
DM BH nawet bez silnego
detalu umacnia prowadzenie
w segmencie akcji. Do skoku
przygotowuje się DM IDMSA.
Wraz z rozwojem krajowego rynku kapitałowego i pojawianiem się na nim coraz większej liczby inwestorów, rośnie również liczba brokerów. Konkurencja między nimi także się zwiększa. Kto radzi sobie najlepiej i jak zmienia się rynek? Odpowiedzi na te pytania czytelnicy znajdą w comiesięcznych rankingach brokerów w "PB". Będziemy też informować inwestorów o planowanych akcjach promocyjnych i najlepszych ofertach na rynku.
Handlowy króluje
Dom Maklerski Banku Handlowego (DM BH) był liderem obrotów akcjami na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie w 2009 r. W styczniu wyprzedził go ING Securities, ale już w lutym wrócił na pierwsze miejsce. Znalazłby się tam nawet bez kontraktu z MSP na sprzedaż akcji Enei. W marcu broker z grupy Citi nie spuścił z tonu. Pośredniczył w 12,4 proc. transakcji na GPW i umacnia się na 1. miejscu. Jedynie DM BZ WBK udało się jeszcze przekroczyć próg 10 proc. Biorąc pod uwagę jedynie obroty sesyjne, ta sztuka powiodła się tylko DM BH (zobacz zestawienie poniżej). Lider docenia jednak rosnącą konkurencję.
— Nie mamy zagwarantowanego pierwszego miejsca, więc ciężko na nie pracujemy. Mamy świadomość, że konkurencja jest bardzo mocna i też ciężko pracuje, a klienci są wymagający — mówił w marcu w wywiadzie dla "PB" Witold Stępień, prezes DM BH.
Drobni i rentowni
Wzrosty kursów giełdowych spółek, szczególnie tych mniejszych, przyciągają na rynek tłumy drobnych inwestorów. Ta zasada funkcjonuje na GPW od dawna i nie zanosi się na to, by straciła na aktualności. O ile w marcu wzrost obrotów brokerów nastawionych na klientów instytucjonalnych wyniósł około 20 proc.(najwięcej, 38 proc. zyskał Unicredit CAIB), o tyle w przypadku instytucji nastawionych na detal często było to ponad 100 proc. Dzięki temu całkowite obroty akcjami na GPW wzrosły w marcu o 36 proc., do 39,5 mld zł. To jedna trzecia powyżej średniej z ubiegłego roku.
Wśród brokerów detalicznych powody do zadowolenia ma DM BPS, który wreszcie przekroczył barierę 100 mln zł sesyjnych obrotów (wzrost o ponad 200 proc.). Z krajowych pośredników skok o 100-150 proc. wykonały jeszcze DM Amerbrokers, Trigon DM, DM BOŚ, DnB Nord, BM BGŻ i BM Alior Banku.
Tylko nieco bardziej niż rynek wzrosły obroty DM IDMSA.
— Statystyki na pewno zmieni pojawienie się w naszej grupie banku (West LB). To perspektywa już tego roku — zapewnia Grzegorz Leszczyński, prezes DM IDMSA.
W kontraktach palmę pierwszeństwa od lat trzyma DM BOŚ, a na rosnącym rynku terminowym aktywność klientów CDM Pekao, największego brokera detalicznego pod względem liczby rachunków, nie drgnęła.
— To specyfika naszych klientów, którzy mają dość dużą awersję do ryzyka — ocenia Roland Paszkiewicz, dyrektor w CDM Pekao.
PZU szansą
Coraz więcej brokerów zapowiada walkę o indywidualnych inwestorów. Duże oferty publiczne, które szykują się w tym roku, to szansa na zdobycie nowych klientów.
— W marcu aktywność klientów indywidualnych wzrosła, a instytucjonalnych spadła — mówi Marek Słomski, prezes ING Securities, tłumacząc wzrost sesyjnych obrotów akcjami w swoim biurze tylko o 2,4 proc.
Broker pracuje jednak nad wzmocnieniem detalicznej nogi.
— Starannie przygotowujemy się do oferty PZU — zapewnia szef ING Securities.
Na detal mocno stawia KBC Securities, u którego obecnie to marginalny segment klientów.
— Obroty klientów detalicznych wzrosły w marcu o ponad 100 proc. Ten segment ma jednak dla nas na razie znikome znaczenie — ubolewa Dariusz Stasiak, dyrektor wykonawczy sprzedaży detalicznej w KBC Securities.
Wkrótce ma to się zmienić, m.in. dzięki oferowaniu produktów KBC Securities w oddziałach Kredyt Banku (zobacz obok). Klientów Citibanku łowi tymczasem DM BH.
Wzrost obrotów akcjami na sesjach w marcu o jedynie 14,5 proc. w przypadku KBC to jednak także efekt wysokiej bazy z lutego.
— Wtedy mieliśmy bardzo duży wzrost, głównie dzięki pokaźnym zleceniom brokerów zagranicznych, zwłaszcza w trybie DMA [Direct Market Access — red.]. Weszliśmy dzięki temu do pierwszej piątki brokerów. W marcu już tak nie było — tłumaczy Dariusz Stasiak.
Transakcje pakietowe
na celowniku brokerów
W lutym rynek należał do DM BH. W marcu na topie byli już DI BRE Banku, DM BZ WBK, Ipopema i ING Securities.
Pierwszy kwartał tego roku zapisał się w historii naszego rynku kapitałowego jako intensywny okres sprzedaży resztówek przez resort skarbu. Oprócz niedużych pakietów akcji, na rynek trafiły także akcje warte grube miliardy złotych. W styczniu Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) sprzedało po 10 proc. papierów KGHM (ponad 2 mld zł, największa transakcja blokowa w historii GPW) i Lotosu (400 mln zł). W lutym 16 proc. Enei (1,1 mld zł), a w marcu — 46,7 proc. Bogdanki (1,1 mld zł). O ile jednak w lutym prywatyzacyjna aktywność rządu odpowiadała za praktycznie cały obrót w transakcjach pakietowych, o tyle w marcu do głosu doszli również inni inwestorzy. Dzięki temu ogólna wartość pakietówek wzrosła o 42 proc., do ponad 3,8 mld zł (licząc dwustronnie).
W lutym, dzięki wypracowanemu kontraktowi z MSP, przez DM Banku Handlowego przeszło 71,9 proc. transakcji blokowych. W marcu do głosu doszli konkurenci, którzy na polecenie MSP wzięli się za sprzedaż węglowej Bogdanki. Udział DI BRE Banku w rynku pakietówek skoczył z 2,3 do 20,4 proc., DM BZ WBK — z 2,5 do 19,1 proc., Ipopemy Securities — z 4,7 do 16,5 proc., a ING Securities — z 1 do 15,5 proc. DM Banku Handlowego pośredniczył w transakcjach wartych 290,4 mln zł (7,5 proc. rynku), a grupa Unicredit (w tym zakresie aktywne były jedynie CAIB oraz CDM Pekao) — 272,5 mln zł (7,1 proc.).
1,1
mld zł Taką wartość miały akcje Bogdanki sprzedawane przez resort skarbu w marcu w transakcjach pakietowych.
20,4
proc. Taki udział w transakcjach pakietowych w marcu miał DI BRE Banku.
KBC Securities powalczy
o drobnych inwestorów
Kampania reklamowa, promocje i wejście do oddziałów Kredyt Banku — to przepis KBC Securities na mocny detal.
W ubiegłym miesiącu Kredyt Bank, którego 87,2 proc. akcji należy do grupy KBC, został wpisany przez rynkowego nadzorcę na listę agentów firm inwestycyjnych. To otworzyło drogę do promowania i sprzedaży usług KBC Securities w 397 oddziałach banku.
— W każdym z nich będą rekomendowane nasze usługi i otwierane rachunki maklerskie — mówi Dariusz Stasiak, dyrektor wykonawczy sprzedaży detalicznej w KBC Securities.
Broker obecnie nie ma u siebie zbyt wielu drobnych klientów. Jak zamierza ich zdobyć? W ramach promocji zwraca podwójną opłatę za przeniesienie portfela papierów wartościowych. To drogie rozwiązanie, bo w grę wchodzi co najmniej 1 proc. wartości portfela nowych klientów. Dodatkowo otwarcie rachunku do końca kwietnia skutkuje tym, że za pierwsze 10 transakcji w ciągu dwóch miesięcy klienci nie płacą prowizji. Łączny limit pokrywanych opłat to 500 zł, co w transakcjach przeprowadzanych przez internet powinno wystarczyć na zakup lub sprzedaż akcji za ponad 120 tys. zł. Oficjalne dane KDPW o liczbie rachunków inwestycyjnych u poszczególnych brokerów poznamy dziś. Czy baza klientów detalicznych rośnie jak na drożdżach?
— Na razie nie, ponieważ nasza oferta nie jest jeszcze powszechnie znana — mówi Dariusz Stasiak.
To jednak wkrótce ma się zmienić. KBC Securities rusza bowiem za tydzień z kampanią reklamową, która ma złowić dla brokera rzeszę drobnych inwestorów. Pojawi się też konkurs z nagrodami promujący nowe systemy transakcyjne i rynki zagraniczne.
2,3
mld zł To wartość transakcji sesyjnych, w których pośredniczył w marcu KBC Securities.




