Od początku roku jak na drożdżach rośnie wartość zagranicznych inwestycji w niemieckie mieszkania. Zniechęcić nabywców nie potrafią nawet małe okna, niskie sufity i szare mury budynków w blokowiskach wschodnich landów.
- Niemieckie nieruchomości mieszkaniowe to jedna z bardziej atrakcyjnych klas aktywów w Europie – ocenia Roger Orf, szef rynku nieruchomości na Europę w nowojorskim funduszu Apollo Global Management.
Nabywcy mają możliwości szybkiego ulokowania znacznych ilości kapitału. Na rynek trafiają ogromne portfele mieszkań należące do inwestorów finansowych borykających się z nadmiernym zadłużeniem. Przed końcem roku sprzedadzą oni 100 tys. mieszkań.
- Inwestycje w wielką płytę są bardzo wydajne. Można za jednym zamachem kupić tysiąc mieszkań w jednej lokalizacji, którymi zarządza się w ten sam sposób – zachwala Christian Schulz-Wulkow, partner w dziale nieruchomości w berlińskim oddziale firmy konsultingowej Ernst & Young.
MWIE, Bloomberg
W Niemczech wielka płyta schodzi na pniu
opublikowano: 2012-08-29 18:22
Przenoszenie się kapitału do bezpiecznych Niemiec wywołało wielką hossę na tamtejszym rynku nieruchomości. Na pniu schodzi nawet wielka płyta.