Ściągają poddostawcy, wynagrodzenia idą w górę
Dzięki Japończykom pensje urosły w dwa lata o 50 proc. Tymczasem po kooperantach z Japonii rozwój planują polscy poddostawcy.
Na koniec czerwca w Crystal Parku w Łysomicach pod Toruniem pracowało 5 tys. osób. Za dwa lata ma to być 10 tys. W tej podstrefie Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (PSSE) działa już 10 japońskich firm, w tym Sharp czy Orion Electric. Jedenasta fabryka jest w budowie.
— Mamy jeszcze dwie wolne działki, maksymalnie w Crystal Parku może zainwestować 15 firm — uważa Joanna Gasek z PSSE.
Czas polskich MSP
Fazę ściągania do Polski japońskich kooperantów można powoli uznać za zamkniętą. Teraz za Sharpem do pomorskiej strefy wejdą polskie firmy.
— Sharp otworzył się na polskich poddostawców i już dziś współpracuje z 20-30 firmami z woj. kujawsko-pomorskiego. To małe i średnie firmy z branży stalowej, producenci kartonów czy firmy kateringowe lub transportowe, bo pracownicy dowożeni są z miejscowości w promieniu 90 km. Część spółek produkcyjnych myśli o rozbudowie i chce skorzystać ze zwolnień podatkowych w specjalnej strefie — mówi Joanna Gasek.
Z informacji "PB" wynika, że jeszcze w tym tygodniu Sharp obejrzy regionalny park PSSE w Grudziądzu. Jest tam wolne 100 ha.
Ludzie się znajdą
Nowe firmy nie powinny mieć kłopotu z pracownikami.
— Choć bezrobocie spadło, to kilka dużych toruńskich firm ma kłopoty. Elana z grupy Boryszew ma 700 pracowników, z których część przejdzie na emerytury, ale dwie trzecie będzie mogło znaleźć pracę w Crystal Parku. Drobex, który miał 750 pracowników, spalił się pięć miesięcy temu. Metron, producent urządzeń do opomiarowania mediów, jest na progu bankructwa, a to kolejne 1000 osób — wymienia Mirosław Jackiewicz z agencji pracy tymczasowej i doradztwa personalnego Manpower.
Firmy powinny się jednak przygotować, że zapłacą pracownikom więcej niż dziś.
— Przez dwa lata pensje wzrosły o 50 proc., czyli więcej niż gdzie indziej w Polsce. Spodziewamy się dalszych podwyżek w najbliższym roku — mówi łowca głów.
Obecni już inwestorzy nie są zachwyceni pracownikami.
— Jakość pracowników operacyjnych jest niska, a rotacja nadal duża. Na szczęście mamy dużo kandydatów — twierdzi Kinga A. Hirao, szefowa administracji w firmie Sumika Electronic Materials Poland.
Toruńskie etaty




