W USA coraz drożej, na GPW też

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2013-02-14 00:00

Wyceny wskaźnikowe akcji przy Wall Street i Książęcej są najwyższe od półtora roku. Na tym podobieństwa się kończą.

Po wyjściu głównych indeksów giełdy nowojorskiej na pięcioletnie maksima wyceny akcji zza oceanu stały się najwyższe od krachu z sierpnia 2011 r. Od jesieni 2011 r. wskaźnik cena/zysk spółek z indeksu S&P500 poszedł do góry o jedną czwartą. Mimo to wciąż nie jest rekordowo wysoki. Obecnie sięga 14,9 — w ostatniej dekadzie przeciętnie wynosił 16,6. WIG nie może się natomiast zbliżyć do bariery 50 tys. pkt, którą naruszył przez ostatnie pięć lat dwukrotnie — w lutym 2008 r. i kwietniu 2011 r. Od dołka z jesieni 2011 r. relacja C/Z urosła o 40 proc., do 12,2, i podobnie jak na Wall Street jest najwyższa od drugiego kwartału 2011 r. Średnia za ostatnie 10 lat to 14,5, a za ostatnie pięć — 12,0.

Historycznie rzecz biorąc, nie jest więc drogo (a przynajmniej bardzo drogo), tyle że trzeba pamiętać, że wskaźnik obliczany jest na podstawie bieżących notowań, które dyskontują przyszłość, oraz przeszłych zysków. Różnica między sytuacją na Wall Street a tą na GPW jest taka, że zyski firm amerykańskich systematycznie rosną od dołka po upadku Lehman Brothers, a w Polsce spadają. Średni zysk na akcję, ważony udziałami spółek w WIG, jest o jedną piątą niższy niż rok temu. Za oceanem przeciętny zysk na akcję (liczony jako zsumowany zysk z ostatnich czterech kwartałów) jest prawie o 5 proc. wyższy niż 12 miesięcy temu. Wniosek jest prosty: zyski firm w USA systematycznie się poprawiają, w Polsce — pogarszają, więc źródło wzrostu wskaźnika C/Z jest inne. Różnice w trendzie są zresztą odzwierciedleniem fazy cyklu gospodarczego, w jakim znajdują się oba kraje, a najbliższe miesiące nie przyniosą zmiany.

Według prognoz (w końcu giełda dyskontuje przyszłość) średni zysk na akcję spółek z WIG spadnie w tym roku o 2 proc., a dywidendy będą o 6 proc. niższe rok do roku. W przypadku firm z S&P500 obie dynamiki będą dodatnie: spółki zarobią o 10 proc. więcej r/r, a dywidendy będą przeciętnie o 7 proc. wyższe. Wygląda na to, że dla inwestorów to ważniejsze niż wskaźniki, które atrakcyjniej wyglądają dla firm z GPW: cena do prognozowanego zysku na 2013 r. dla spółek z portfela WIG to 12,5, stopa dywidendy to 4 proc., cena do wartości księgowej 1,2, a EV/EBITDA 5,7. C/Z dla amerykańskich blue chipów wynosi 13,6, stopa dywidendy to ledwie 2,3 proc., cena do wartości księgowej to aż 2,1, a EV/EBITDA prawie 9.

8,2% Takiej stopy zwrotu inwestorzy giełdowi oczekują w perspektywie roku — taka jest bowiem odwrotność wskaźnika C/Z na poziomie 12,2.