Jak pokazywały kontrakty, amerykańscy inwestorzy wahali się przed sesją, w
którą stronę pójdą rynki akcji. Sprawa wyjaśniła się jeszcze przed rozpoczęciem
handlu. Dane o zamówieniach na dobra trwałe okazały się gorsze niż oczekiwano.
Wzrost wyniósł zaledwie 0,1 proc. Oczekiwano, że sięgnie 2-3 proc. Dodatkowym
ciosem były doniesienia z Pakistanu, gdzie w wyniku zamachu, zmarła Benazir
Bhutto, liderka pakistańskiej opozycji. Może to bardzo zaognić sytuację w
regionie i spowodować reperkusje znacznie wykraczające poza granice Pakistanu.
Kolejną złą wiadomością okazał się najnowszy raport Goldman Sachs poświęcony
bankom. Analitycy sygnalizują możliwość dalszych, znacznych odpisów wartości
aktywów. W przypadku Citigroup mają one być aż o 70 proc. większe niż
deklarowane dotąd przez największy amerykański bank. Mowa o kwocie prawie 19 mld
USD. Dodatkowo, Citigroup ma zdecydować o 40 proc. redukcji dywidendy. Nic
dziwnego, że akcje banku były najmocniej przecenionym komponentem średniej Dow
Jones. W dół poszły kursy innych liczących się spółek branży, m.in. JP Morgan i
Merrill Lynch.
MD
W USA spadki przez dane makro, raport Goldman Sachs i zabójstwo Bhutto
Sesje w USA rozpoczęły się spadkami indeksów. Główne powody, to pesymistyczny raport Goldman Sachs, gorsze niż oczekiwano dane o zamówieniach na dobra trwałe i zabójstwo Benazir Bhutto w Pakistanie.