Wasilewska-Trenkner: Wysokie tempo wzrostu ważniejsze niż inflacja

opublikowano: 2004-07-01 16:03

Halina Wasilewska-Trenkner z Rady Polityki Pieniężnej uważa, że należy przywiązywać większą wagę do utrzymania wysokiego wzrostu gospodarczego niż do innych wskaźników, w tym do inflacji. Jej zdaniem, wzrost PKB w 2004 roku wyniesie co najmniej 5,5 proc.

"Wzrost gospodarczy jest wartością, którą należy cenić ponad odrębne wskaźniki, jak choćby inflacja" - powiedziała w czwartek Wasilewska-Trenkner na seminarium w jednej ze szkół wyższych.

Rada Polityki Pieniężnej podniosła w środę wszystkie stopy procentowe o 50 pkt bazowych. Podstawowa stopa NBP będzie od 1 lipca wynosiła nie mniej niż 5,75 proc. Prezes Narodowego Banku Polskiego Leszek Balcerowicz zasugerował w środę kolejne podwyżki stóp, żeby obniżyć inflację.

Zdaniem Wasilewskiej można zgodzić się na wzrost inflacji, jeżeli jednocześnie wzrost gospodarczy jest szybszy.

Inflacja w maju wzrosła do 3,4 proc., z 2,2 proc. w kwietniu. PKB wzrósł w pierwszym kwartale 2004 roku o 6,9 proc.

Dbałość o wysoki wzrost gospodarczy nie oznacza, zdaniem Wasilewskiej, rezygnacji z walki z inflacją. "Powinniśmy się skupić na tym, żeby wzrost gospodarczy pielęgnować i wszystkimi sposobami walczyć z inflacją" - zaznaczyła.

Członkini RPP uważa, że rok 2004 zakończy się wzrostem PKB na poziomie co najmniej 5,5 proc. "Nawet zakładając osłabienie dynamiki w kolejnych miesiącach, na pewno mamy 5,5 proc. (w całym roku), Ministerstwo Finansów kalkuluje 5,7 proc., a prawie 6 proc. - analitycy" - powiedziała Wasilewska-Trenkner.

vsl/ jkr/ skr/ hes/