Polak, Węgier, dwa bratanki – nie tylko do szabli i szklanki, ale też do… biznesu. MOL, dobijając targu z Orlenem i kupując stacje paliw Lotosu, stanie się trzecim pod względem wielkości graczem na polskim rynku. To niejedyna firma z kraju Madziarów, która ma apetyt na ekspansję w Polsce. Na akwizycję zdecydowała się B+N Referencia - transakcję sfinalizowała 31 stycznia.
Inwemer urośnie dzięki zmianie właściciela
Węgierska firma działa w branży facility management (FM), czyli kompleksowego zarządzania nieruchomościami – m.in. usług porządkowych i technicznych. Właśnie w tym specjalizuje się przejęta przez B+N Referencia grupa Inwemer, której sprzedaż w 2020 r. sięgnęła 45 mln EUR. Jedna z jej spółek miała 161,3 mln zł przychodów (+4,6 proc. r/r), 8,7 mln zł zysku operacyjnego (+106,8 proc.) i 6,6 mln zł netto (+132,9 proc.), a druga odpowiednio: 40,6 mln zł (+7 proc.), 3,9 mln zł (w porównaniu do 0,2 mln zł straty rok wcześniej) i 3 mln zł (też 0,2 mln zł straty).
Inwemer to rodzinna firma prowadzona przez 30 lat przez Jarosława Ronca i Roberta Dzitkowskiego. Decyzję o sprzedaży 100 proc. udziałów właściciele podjęli w związku z osobistymi planami. Kadra zarządzająca i zespół się nie zmienią.
– Zawsze byliśmy nastawieni na rozwój, a intensywny wymaga działań w skali europejskiej, dlatego pozyskaliśmy inwestora o takich planach i możliwościach – komentuje Robert Warkocz, prezes Inwemera.

W ubiegłym roku w branży doszło do przejęcia Ery przez Jantara (patrz ramka). Robert Warkocz potwierdza, że konsolidacja rynku to stały trend.
– Wspomniane firmy nie są naszą bezpośrednią konkurencją. Obsługujemy inny profil klienta, jesteśmy liderem na rynku w obsłudze klientów sieciowych [piątka głównych odbiorców miała ok. 40 i 52 proc. udziału w przychodach spółek Inwemera – red.] w zakresie usług porządkowych i technicznej obsługi nieruchomości. Połączenie z grupą B+N to silny impuls do rozwoju firmy w obszarach FM, w których byliśmy mniej widoczni. Naszym celem jest wyjście z jak najpełniejszą ofertą dla szerokiego grona klientów – mówi menedżer.
Transakcję pod kątem prawnym obsługiwała kancelaria B2RLaw Jankowski Stroiński Zięba & Partnerzy.

„PB”: W jak wielu transakcjach w tej branży już państwo pośredniczyli?
Nie doszło w niej do zbyt wielu transakcji, do niedawna to był stosunkowo stabilny rynek, na którym główni gracze rozwijali się organicznie. Jeśli jednak spojrzymy w szerszym zakresie, uwzględniając środki czystości/higieny, to w 2018 r. doradzaliśmy menedżerom Velvet Care, producenta papierowych środków higieny osobistej, przy sprzedaży przez Avallon większościowego pakietu udziałów w spółce Abrisowi Capital.
Czy taka transakcja oznacza totalne przemeblowanie w przejętej firmie?
Ta transakcja jest szczególna, bo dotyczy przejęcia lidera branży przez podmiot, który wcześniej w ogóle nie był u nas obecny. Tego typu transakcje nie wymagają przeprowadzenia zmian strukturalnych ani większego ujednolicania procedur czy kultur organizacji. Są lepiej widziane przez zespół, który może kontynuować dotychczasową strategię, a przy okazji korzystać z doświadczeń i technologii nowego partnera – a więc skupić się na rozwijaniu biznesu, a nie na okresach przejściowych.
Polskie firmy często szukają okazji transakcyjnych na Węgrzech i vice versa?
Relacje biznesowe między Polską a Węgrami się zacieśniają, a co za tym idzie - przybywa transakcji między firmami. Węgierski deweloper Wing kupił w 2019 r. większościowy pakiet akcji Echo Investment, największego polskiego dewelopera. Nie zapominajmy też, że przewoźnik lotniczy Wizz Air bardzo mocno łączy nasze kraje – pierwszy w historii lot Wizz Aira odbył się z Katowic.
Wierzymy, że będziemy świadkami większej liczby transakcji między polskimi a węgierskimi firmami. Niedawno spółka zależna Citroneksu, Yellow Premium Bananas, ogłosiła otwarcie działalności na Węgrzech. Dla przedsiębiorstw z obu krajów, po ustabilizowaniu pozycji lidera z u siebie, akwizycje w regionie są jednym z rozważanych sposobów wzrostu.
Węgierski potentat liderem w regionie
Zatrudniający ponad 7 tys. osób Inwemer obsługuje 5,5 mln m kw. powierzchni dla przeszło 750 kontrahentów. Natomiast B+N ma 18 tys. pracowników i dba o 15 mln m kw. powierzchni. Firma informuje, że jej skonsolidowane przychody wyniosły w 2020 r. 280 mln EUR (ok. 1,3 mld zł), w tym 200 mln EUR na Węgrzech, a w 2021 r. znacznie wzrosły.
– Jesteśmy liderem na rynku węgierskim w tym niezwykle konkurencyjnym segmencie. Do naszych klientów należą duże przedsiębiorstwa oraz organizacje rządowe. Mamy stabilną pozycję w TOP 500 węgierskich firm – stwierdza Ferenc Kis-Szölgyémi, prezes B+N.

W 2021 r. firma przejęła biznes grupy ISS w Czechach, Rumunii, Słowenii, na Węgrzech i Słowacji, dzięki czemu stała się drugim pod względem wielkości graczem FM w Europie Środkowej i Wschodniej (CEE). Akwizycja w Polsce pozwala jej poważniej myśleć o ekspansji w kierunku Zachodu.
– Dzięki przejęciu Inwemera staliśmy się niewątpliwym liderem w regionie. Z uwagi na wielkość polskiego rynku i poziom jego rozwoju transakcja stanowi kamień milowy w naszej historii. Myślimy o kolejnych akwizycjach w regionie, ale nie na rynku polskim. Wierzymy jednak, że tym krokiem możemy dokonać przełomu w branży FM w Polsce – mówi Ferenc Kis-Szölgyémi.

Przejęcie tak dużego gracza nie zdarza się na polskim rynku często. Inwemer jako jeden z liderów rynku usług czystości w ostatnich latach mocno rozwinął również segment usług technicznych i obsługi obiektów sieciowych, czym znacznie wzmocnił pozycję i przyciągnął zainteresowanie inwestorów. Mając na pokładzie tylu pracowników oraz kompetencje w wielu dziedzinach usług FM, jest idealną bazą do budowy pozycji w regionie dla takiej firmy jak B+N Referencia, która po serii przejęć wyrasta na znaczącego gracza, mogącego obsługiwać nie tylko kontrakty lokalne, ale też regionalne. To ważne, bo ostatnie trendy wskazują, że coraz więcej firm i przedsiębiorstw działających w wielu krajach poszukuje zintegrowanej obsługi.
Co do pozycji Węgrów w naszym regionie – to jedna z pierwszych transakcji M&A, choć zainteresowanie tamtejszych firm rynkiem polskim jest widoczne już od kilku lat.
Technologiczne innowacje
B+N Referencia przyznaje, że Polska jest kluczowym krajem w jej strategii międzynarodowej ekspansji, więc szukała u nas okazji.
– Naszym głównym celem był zakup firmy podobnej wielkości, o ugruntowanej pozycji, ogólnokrajowym zasięgu, z dobrym wizerunkiem, silną tradycją i przejrzystością działania. Zbliżone wartości i filozofia oraz wrażliwość społeczna również były w centrum naszej uwagi, podobnie jak silne i stabilne portfolio klientów – tłumaczy Ferenc Kis-Szölgyémi.
To wszystko Węgrzy znaleźli w Inwemerze. Prezes B+N zapewnia, że jest w pełni zadowolony z zarządzania nabytkiem i nie zamierza tego zmieniać. Planuje natomiast zoptymalizować koszty, wykorzystać synergię w portfelu klientów oraz dzielić się wiedzą i osiągnięciami z zakresu badań i rozwoju.
– Kształtujemy przyszłość zarządzania obiektami. Automatyka i robotyka zyskują coraz większe znaczenie również w tym tradycyjnym sektorze. Z tego powodu kilka lat temu stworzyliśmy dział B+R z 20 pracownikami, jedyny w węgierskiej branży FM. Stworzone tam innowacje technologiczne będziemy wprowadzać także w Polsce – wyjaśnia szef B+N.
Jako przykłady wskazuje autorskiego, autonomicznego robota do czyszczenia przemysłowego oraz mobilne urządzenie do dezynfekcji UV.
– W niedalekiej przyszłości dzięki rewolucyjnej innowacji, systemowi analizy i prognozowania metagenomicznego, będziemy w stanie identyfikować patogeny na różnych powierzchniach, by zapobiegać potencjalnej epidemii. Ten unikatowy wynalazek może radykalnie zmniejszyć ryzyko zakażeń w szpitalach i poprawić bezpieczeństwo pacjentów, a firmy mogą go wykorzystać do ochrony zdrowia i bezpieczeństwa pracowników – mówi Ferenc Kis-Szölgyémi.
W ubiegłym roku doszło do znaczącej konsolidacji na polskim rynku ochrony mienia i utrzymania czystości. Większościowym udziałowcem Ery jest od września Jantar. Przychody pierwszej z firm wzrosły w 2020 r. o 4,3 proc. do 131 mln zł, a strata operacyjna i netto zmniejszyła się z 1,4 do 0,4 mln zł. Sprzedaż drugiej wzrosła natomiast o 1 proc. do 144,4 mln zł przy 15,2 mln zł zysku operacyjnego (+67,4 proc.) i 12,7 mln zł netto (+72,8 proc.). Grupa podkreśla, że dzięki połączeniu objęła zasięgiem cały kraj, „zajmując tym samym dominującą pozycję wśród firm na ogólnopolskim rynku usług ochrony i utrzymania czystości”. Konsolidację w branży bezpieczeństwa prowadzi też m.in. Polski Holding Ochrony.