Węgrzy budują z Polakami europejskiego mocarza

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2022-02-06 20:00

Węgierski B+N Referencia przejął polskiego Inwemera i został regionalnym liderem obsługi nieruchomości. Ambicje połączonych firm sięgają jednak wyżej – akwizycji będzie więcej.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jaka jest skala działalności B+N Referencia
  • jak duży jest polski nabytek i dlaczego Węgrzy zdecydowali się na przejęcie
  • jaki mają pomysł na dalszą ekspansję i zarządzamie polską firmą
  • co transakcja oznacza dla branży facility management w Polsce
  • czy węgierskie przedsiębiorstwa dużo kupują nad Wisłą, a polskie nad Dunajem

Polak, Węgier, dwa bratanki – nie tylko do szabli i szklanki, ale też do… biznesu. MOL, dobijając targu z Orlenem i kupując stacje paliw Lotosu, stanie się trzecim pod względem wielkości graczem na polskim rynku. To niejedyna firma z kraju Madziarów, która ma apetyt na ekspansję w Polsce. Na akwizycję zdecydowała się B+N Referencia - transakcję sfinalizowała 31 stycznia.

Inwemer urośnie dzięki zmianie właściciela

Węgierska firma działa w branży facility management (FM), czyli kompleksowego zarządzania nieruchomościami – m.in. usług porządkowych i technicznych. Właśnie w tym specjalizuje się przejęta przez B+N Referencia grupa Inwemer, której sprzedaż w 2020 r. sięgnęła 45 mln EUR. Jedna z jej spółek miała 161,3 mln zł przychodów (+4,6 proc. r/r), 8,7 mln zł zysku operacyjnego (+106,8 proc.) i 6,6 mln zł netto (+132,9 proc.), a druga odpowiednio: 40,6 mln zł (+7 proc.), 3,9 mln zł (w porównaniu do 0,2 mln zł straty rok wcześniej) i 3 mln zł (też 0,2 mln zł straty).

Inwemer to rodzinna firma prowadzona przez 30 lat przez Jarosława Ronca i Roberta Dzitkowskiego. Decyzję o sprzedaży 100 proc. udziałów właściciele podjęli w związku z osobistymi planami. Kadra zarządzająca i zespół się nie zmienią.

– Zawsze byliśmy nastawieni na rozwój, a intensywny wymaga działań w skali europejskiej, dlatego pozyskaliśmy inwestora o takich planach i możliwościach – komentuje Robert Warkocz, prezes Inwemera.

Zalety współpracy:
Zalety współpracy:
Robert Warkocz, prezes Inwemera, jest przekonany, że klienci firmy odczują same korzyści z jej umiędzynarodowienia.
materiały prasowe

W ubiegłym roku w branży doszło do przejęcia Ery przez Jantara (patrz ramka). Robert Warkocz potwierdza, że konsolidacja rynku to stały trend.

– Wspomniane firmy nie są naszą bezpośrednią konkurencją. Obsługujemy inny profil klienta, jesteśmy liderem na rynku w obsłudze klientów sieciowych [piątka głównych odbiorców miała ok. 40 i 52 proc. udziału w przychodach spółek Inwemera – red.] w zakresie usług porządkowych i technicznej obsługi nieruchomości. Połączenie z grupą B+N to silny impuls do rozwoju firmy w obszarach FM, w których byliśmy mniej widoczni. Naszym celem jest wyjście z jak najpełniejszą ofertą dla szerokiego grona klientów – mówi menedżer.

Transakcję pod kątem prawnym obsługiwała kancelaria B2RLaw Jankowski Stroiński Zięba & Partnerzy.

3 PYTANIA DO...
Aleksandry Polak
partnera w kancelarii B2RLaw Jankowski Stroiński Zięba & Partnerzy

„PB”: W jak wielu transakcjach w tej branży już państwo pośredniczyli?

Nie doszło w niej do zbyt wielu transakcji, do niedawna to był stosunkowo stabilny rynek, na którym główni gracze rozwijali się organicznie. Jeśli jednak spojrzymy w szerszym zakresie, uwzględniając środki czystości/higieny, to w 2018 r. doradzaliśmy menedżerom Velvet Care, producenta papierowych środków higieny osobistej, przy sprzedaży przez Avallon większościowego pakietu udziałów w spółce Abrisowi Capital.

Czy taka transakcja oznacza totalne przemeblowanie w przejętej firmie?

Ta transakcja jest szczególna, bo dotyczy przejęcia lidera branży przez podmiot, który wcześniej w ogóle nie był u nas obecny. Tego typu transakcje nie wymagają przeprowadzenia zmian strukturalnych ani większego ujednolicania procedur czy kultur organizacji. Są lepiej widziane przez zespół, który może kontynuować dotychczasową strategię, a przy okazji korzystać z doświadczeń i technologii nowego partnera – a więc skupić się na rozwijaniu biznesu, a nie na okresach przejściowych.

Polskie firmy często szukają okazji transakcyjnych na Węgrzech i vice versa?

Relacje biznesowe między Polską a Węgrami się zacieśniają, a co za tym idzie - przybywa transakcji między firmami. Węgierski deweloper Wing kupił w 2019 r. większościowy pakiet akcji Echo Investment, największego polskiego dewelopera. Nie zapominajmy też, że przewoźnik lotniczy Wizz Air bardzo mocno łączy nasze kraje – pierwszy w historii lot Wizz Aira odbył się z Katowic.

Wierzymy, że będziemy świadkami większej liczby transakcji między polskimi a węgierskimi firmami. Niedawno spółka zależna Citroneksu, Yellow Premium Bananas, ogłosiła otwarcie działalności na Węgrzech. Dla przedsiębiorstw z obu krajów, po ustabilizowaniu pozycji lidera z u siebie, akwizycje w regionie są jednym z rozważanych sposobów wzrostu.

Węgierski potentat liderem w regionie

Zatrudniający ponad 7 tys. osób Inwemer obsługuje 5,5 mln m kw. powierzchni dla przeszło 750 kontrahentów. Natomiast B+N ma 18 tys. pracowników i dba o 15 mln m kw. powierzchni. Firma informuje, że jej skonsolidowane przychody wyniosły w 2020 r. 280 mln EUR (ok. 1,3 mld zł), w tym 200 mln EUR na Węgrzech, a w 2021 r. znacznie wzrosły.

– Jesteśmy liderem na rynku węgierskim w tym niezwykle konkurencyjnym segmencie. Do naszych klientów należą duże przedsiębiorstwa oraz organizacje rządowe. Mamy stabilną pozycję w TOP 500 węgierskich firm – stwierdza Ferenc Kis-Szölgyémi, prezes B+N.

Z myślą o Zachodzie:
Z myślą o Zachodzie:
Ferenc Kis-Szölgyémi, prezes B+N Referencia, podkreśla, że europejscy pracownicy fizyczni - również na Zachodzie - pochodzą głównie z Europy Środkowej i Wschodniej. Przejęcie oznacza wiele dodatkowych rąk do pracy, co zwiększy konkurencyjność firmy na całym kontynencie.
materiały prasowe

W 2021 r. firma przejęła biznes grupy ISS w Czechach, Rumunii, Słowenii, na Węgrzech i Słowacji, dzięki czemu stała się drugim pod względem wielkości graczem FM w Europie Środkowej i Wschodniej (CEE). Akwizycja w Polsce pozwala jej poważniej myśleć o ekspansji w kierunku Zachodu.

– Dzięki przejęciu Inwemera staliśmy się niewątpliwym liderem w regionie. Z uwagi na wielkość polskiego rynku i poziom jego rozwoju transakcja stanowi kamień milowy w naszej historii. Myślimy o kolejnych akwizycjach w regionie, ale nie na rynku polskim. Wierzymy jednak, że tym krokiem możemy dokonać przełomu w branży FM w Polsce – mówi Ferenc Kis-Szölgyémi.

Okiem eksperta
Dobry przyczółek do ekspansji
Krzysztof Kogut
prezes Polskiej Rady Facility Management
Dobry przyczółek do ekspansji

Przejęcie tak dużego gracza nie zdarza się na polskim rynku często. Inwemer jako jeden z liderów rynku usług czystości w ostatnich latach mocno rozwinął również segment usług technicznych i obsługi obiektów sieciowych, czym znacznie wzmocnił pozycję i przyciągnął zainteresowanie inwestorów. Mając na pokładzie tylu pracowników oraz kompetencje w wielu dziedzinach usług FM, jest idealną bazą do budowy pozycji w regionie dla takiej firmy jak B+N Referencia, która po serii przejęć wyrasta na znaczącego gracza, mogącego obsługiwać nie tylko kontrakty lokalne, ale też regionalne. To ważne, bo ostatnie trendy wskazują, że coraz więcej firm i przedsiębiorstw działających w wielu krajach poszukuje zintegrowanej obsługi.

Co do pozycji Węgrów w naszym regionie – to jedna z pierwszych transakcji M&A, choć zainteresowanie tamtejszych firm rynkiem polskim jest widoczne już od kilku lat.

Technologiczne innowacje

B+N Referencia przyznaje, że Polska jest kluczowym krajem w jej strategii międzynarodowej ekspansji, więc szukała u nas okazji.

– Naszym głównym celem był zakup firmy podobnej wielkości, o ugruntowanej pozycji, ogólnokrajowym zasięgu, z dobrym wizerunkiem, silną tradycją i przejrzystością działania. Zbliżone wartości i filozofia oraz wrażliwość społeczna również były w centrum naszej uwagi, podobnie jak silne i stabilne portfolio klientów – tłumaczy Ferenc Kis-Szölgyémi.

To wszystko Węgrzy znaleźli w Inwemerze. Prezes B+N zapewnia, że jest w pełni zadowolony z zarządzania nabytkiem i nie zamierza tego zmieniać. Planuje natomiast zoptymalizować koszty, wykorzystać synergię w portfelu klientów oraz dzielić się wiedzą i osiągnięciami z zakresu badań i rozwoju.

– Kształtujemy przyszłość zarządzania obiektami. Automatyka i robotyka zyskują coraz większe znaczenie również w tym tradycyjnym sektorze. Z tego powodu kilka lat temu stworzyliśmy dział B+R z 20 pracownikami, jedyny w węgierskiej branży FM. Stworzone tam innowacje technologiczne będziemy wprowadzać także w Polsce – wyjaśnia szef B+N.

Jako przykłady wskazuje autorskiego, autonomicznego robota do czyszczenia przemysłowego oraz mobilne urządzenie do dezynfekcji UV.

– W niedalekiej przyszłości dzięki rewolucyjnej innowacji, systemowi analizy i prognozowania metagenomicznego, będziemy w stanie identyfikować patogeny na różnych powierzchniach, by zapobiegać potencjalnej epidemii. Ten unikatowy wynalazek może radykalnie zmniejszyć ryzyko zakażeń w szpitalach i poprawić bezpieczeństwo pacjentów, a firmy mogą go wykorzystać do ochrony zdrowia i bezpieczeństwa pracowników – mówi Ferenc Kis-Szölgyémi.

Duzi łączą siły

W ubiegłym roku doszło do znaczącej konsolidacji na polskim rynku ochrony mienia i utrzymania czystości. Większościowym udziałowcem Ery jest od września Jantar. Przychody pierwszej z firm wzrosły w 2020 r. o 4,3 proc. do 131 mln zł, a strata operacyjna i netto zmniejszyła się z 1,4 do 0,4 mln zł. Sprzedaż drugiej wzrosła natomiast o 1 proc. do 144,4 mln zł przy 15,2 mln zł zysku operacyjnego (+67,4 proc.) i 12,7 mln zł netto (+72,8 proc.). Grupa podkreśla, że dzięki połączeniu objęła zasięgiem cały kraj, „zajmując tym samym dominującą pozycję wśród firm na ogólnopolskim rynku usług ochrony i utrzymania czystości”. Konsolidację w branży bezpieczeństwa prowadzi też m.in. Polski Holding Ochrony.