Leszek Miller
Rząd zdecydował się na wznowienie zamkniętego już wstępnie 22 marca rozdziału „Podatki” w negocjacjach z UE. Daje to nam możliwość naprawienia fatalnego błędu rządu Jerzego Buzka, który potulnie zgodził się od razu na 22-proc. stawkę VAT w budownictwie. Brukselscy urzędnicy ocenili wznowienie jako błąd taktyczny Polski, jednak przemawia przez nich głównie pragnienie świętego spokoju. Wszystko wskazuje, że KE przyzna nam — podobnie jak innym państwom kandydującym — ulgowe opodatkowanie budownictwa, choć na ściśle limitowany czas. Jeśli tak się stanie, będzie to wielki i rzeczywisty sukces premiera Leszka Millera.
Leszek Miller
Trudno powiedzieć, czemu konkretnie — poza dobrym samopoczuciem prezydium — miała służyć narada 3-tysięcznego aktywu SLD. Odżyły upiory z poprzedniej epoki, a do kompletu brakowało tylko hasła rozpoczynającego się od słów „O dalszy...”, opasującego Salę Kongresową. Socjotechnika rodem z Wyższej Szkoły Nauk Społecznych nie wspomoże polskiej przedsiębiorczości i nie zapewni w przyszłym roku 3-proc. wzrostu gospodarczego. Po takich happeningach przychodzi refleksja — ile w Leszku Millerze jest nowoczesnego, europejskiego polityka, a ile tkwi dawnego aparatczyka. Dla dobra Polski ten drugi wątek powinien być już na wymarciu.
