Otwarcie krajowej sesji na międzybankowym rynku walutowym przyniosło dalsze umocnienie złotówki względem euro oraz jej niewielkie osłabienie względem dolara. Pomimo silnego spadku notowań euro do dolara na rynku międzynarodowym kurs USD/PLN wzrósł nieznacznie, bo jedynie w okolice 4,0050. Kurs euro do złotego poruszał się w przedziale 3,4200 – 3,4400, a dolara do złotego w przedziale 3,9950 – 4,0050. Odchylenie złotówki od parytetu oscylowało w granicach –14,20/-14,60 proc. Na czwartkowym fixingu kursy USD/PLN oraz EUR/PLN zostały ustalone przez NBP odpowiednio na poziomie: 3,9976 oraz 3,4289, wobec 3,9992 oraz 3,4395 w dniu wczorajszym.
W ciągu dnia złotówka uległa niewielkiemu osłabieniu. Główną przyczyną jej deprecjacji była wypowiedź ministra finansów Jarosława Bauca, który powiedział, że osłabienie złotego do końca roku o 10 proc. jest całkiem realne, a odchylenie od parytetu sięgnęło dziennego minimum. Nie bez znaczenia pozostało także nieznaczne umocnienie się euro do dolara na rynkach światowych.
Czy zatem należy oczekiwać, że Rada Polityki Pieniężnej na posiedzeniu w dniach 29-30 maja może zdecydować się na trzecią w tym roku obniżkę poziomu stóp procentowych? Naszym zdaniem prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest równe zeru. Po pierwsze, wykonanie deficytu budżetowego sięgnęło prawie 90 proc. Po drugie, inflacja w kwietniu wyniosła 6,6 proc. i była o 0,4 proc. wyższa niż w marcu. Ponadto wczoraj GUS podał dane o wzroście aż o 1,0 proc cen żywności oraz napojów bezalkoholowych w pierwszej połowie maja. Jest więcej niż pewne, że Rada, której podstawowym zadaniem jest pilnowanie wyznaczonego celu inflacyjnego nie zaryzykuje ponownych „cięć”. Do obniżki poziomu stóp nawoływał dziś minister finansów Jarosław Bauc. W swojej wypowiedzi podkreślał, że zrewidowanie wysokości deficytu ekonomicznego za rok 2000 z 2,7 proc. PKB do 2,0 proc. oznacza, że polityka fiskalna nie była taka luźna jak powszechnie sądzono. Wyraził on również swoje przekonanie, że Rada weźmie pod uwagę ten fakt. Jednakże już po południu Bogusław Grabowski zaznaczył, że przy ewentualnej redukcji stóp RPP nie będzie sugerowała się przeprowadzoną rewizją. Co więcej, dodał, że obniżenie szacunków za rok 2000 może oznaczać rozluźnienie w roku bieżącym.
Prognoza: Notowania naszej waluty powinny pozostawać przy odchyleniu w przedziale –14,00/-14,50 proc.
Strategia: Eksporter oraz Importer: Czekaj na dalszy rozwój sytuacji na rynkach międzynarodowych.
USD/JPY
Zgodnie z naszymi przewidywaniami w trakcie sesji azjatyckiej jen umacniał się sukcesywnie względem dolara i euro. Po wypowiedzi japońskiego ministra finansów Masajuro Shiokawy, iż nie widzi on specjalnego problemu w obecnych kursach, spadek krosu EUR/JEN jeszcze się pogłębił. O godz. 4.00 nad ranem jednego dolara wyceniano na 119,00 jenów, a jedno euro na 101,35 jena. Jednakże już w trakcie sesji europejskiej jen osłabł zarówno do europejskiej, jak i amerykańskiej waluty. Powodem była wypowiedź wiceministra finansów Japonii Haruhiko Kurody o możliwej interwencji na rynku walutowym w celu ustabilizowania kursu jena. Kuroda już wczoraj próbował interweniować słownie, mówiąc, iż nie ma podstaw fundamentalnych do tak silnego spadku euro do jena. O godz. 15.30 kurs USD/JPY wynosił 120,4, a kurs EUR/JPY 103,25
Prognoza: Naszym zdaniem spadkowy trend na krosach USD/JPY oraz EUR/JPY w najbliższym okresie może ulec odwróceniu, a notowania dolara do jena mogą powrócić w granice 122,00 –124,00.
Strategia: Kupuj dolary po 119,60; Stop loss 119,10/ Take profit 120,50
EUR/USD
Mimo, iż wczoraj po południu kurs EUR/USD nieco się ustabilizował, poruszając się w przedziale 0,8570 – 0,8600, to po już po opublikowaniu następnych, bardzo złych danych z Niemiec wspólna waluta ponownie zaczęła tracić do dolara. We wczorajszym komentarzu pisaliśmy, iż powoli spływają dane dotyczące majowego wskaźnika inflacji z poszczególnych landów. Późnym popołudniem Federalne Biuro Statystyczne poinformowało, że po analizie danych z sześciu landów można wnioskować, że roczna inflacja na terenie największej z gospodarek Eurolandu może wzrosnąć w maju nawet do 3,5 proc., czyli do najwyższego poziomu od grudnia 1993 r., kiedy to wynosiła 4,2 proc. Dokładne dane dotyczące wskaźnika CPI zostaną opublikowane w połowie czerwca. Przypomnijmy, że kwietniowa inflacja w Niemczech wyniosła 2,9 proc. Zakres spadków euro był silny i wyniósł ok. 60 pkt. O godz. 4.00 nad ranem kurs EUR/USD testował poziomy bliskie 0,8500, gdzie napotkał dość mocne techniczne wparcie. Po udanym wybiciu poruszał się do godz. 9.30 w przedziale 0,8535 - 0,8570. W godzinach przedpołudniowych, po wypowiedziach Kurody, euro zaczęło się umacniać. Jednak, podobnie jak wczoraj, sił starczyło mu tylko do poziomu 0,8610. Po południu notowania waluty europejskiej do dolara poruszały się w przedziale 0,8580 – 0,8600.
Prognoza: Naszym zdaniem, euro powinno dalej się osłabiać. Analiza techniczna wskazuje jednak na silne wyprzedanie waluty europejskiej, co może zaowocować wzrostową korektą.
Strategia: Sprzedaj euro po 0,8620/30; Stop loss 0,8660/Take profit 0,8540
Przygotowują: Jacek Jurczyński, Marek Nienałtowski