Dwa tygodnie temu ujawniliśmy, że Cezary Jarząbek, prezes i wspólnik spółki deweloperskiej Golub Gethouse (GG), usłyszał zarzuty zdefraudowania i późniejszego wyprania ponad 14 mln zł pochodzących z obligacji sprzedawanych inwestorom indywidualnym. Okazuje się, że pozostali podejrzani w tej sprawie - Jan Ż. i Rafał W. - związani są z licencjonowanym i nadzorowanym przez Komisję Nadzoru Finansowego Niezależnym Domem Maklerskim (NDM).
Transfery na Cypr
NDM sprzedawał papiery spółek z grupy GG, w tym Golub Gethouse MLT (GG MLT) i GGH Student Housing (GGH SH). Według prokuratury to właśnie w przypadku tych dwóch firm Cezary Jarząbek (zgadza się na podawanie pełnych danych) przeznaczył ponad 14 mln zł na cele niezgodne z warunkami emisji obligacji. I zamiast finansować budowę warszawskiego biurowca i krakowskiego akademika, od września do grudnia 2018 r. wytransferował pieniądze na konta swoich cypryjskich spółek.
Szef GG podejrzany jest też o pranie brudnych pieniędzy. Zdaniem śledczych polegało ono na szeregu operacji transferu kwot wyprowadzonych z GG MLT i GGH SH, w tym dokonywanych między cypryjskimi spółkami nie tylko Cezarego Jarząbka, ale też powiązanych z nim biznesmenów: Jana Ż. i Rafała W. (obaj usłyszeli zarzut wyprania 9,5 mln zł)
Jan Ż. w momencie zatrzymywania przez prokuraturę był wiceprezesem NDM, jednak - jak ustalił PB – tuż po naszym artykule oddał się do dyspozycji rady nadzorczej brokera. Ta poprosiła menedżera o złożenie rezygnacji, co uczynił, a rada ją przyjęła. Jan Ż. wciąż pozostaje jednak akcjonariuszem NDM. Zgodnie ze sprawozdaniem domu maklerskiego za 2021 r. i on, i Rafał W. mają bezpośrednio po 9,48 proc. akcji NDM, a właścicielem takiego samego pakietu jest też kontrolowana przez nich spółka ABBA.
Ta ostatnia jest też właścicielem Private Wealth Consultingu, dużego pośrednika finansowego mającego status jednego z dwóch agentów firmy inwestycyjnej (AFI) przy NDM. Jan Ż. i Rafał W. byli w przeszłości członkami zarządu pośrednika, a dziś – poprzez spółkę ABBA – są jego beneficjentami rzeczywistymi. Obaj są też członkami zarządu spółki AEEA, będącej właścicielem drugiego z AFI przy NDM, czyli firmy Inwest Partner Finanse.

Jestem mniejszościowym akcjonariuszem w kilku domach maklerskich, które są dystrybutorami instrumentów finansowych. Żaden z nich nie jest pod moją kontrolą, a moja ekspozycja nie przekracza 10 proc. W podmiotach z rynku finansowego, w których moje zaangażowanie przekracza próg 10 proc., nie sprawuję realnego zarządu, a od 2016 r. robią to menedżerowie z wieloletnim doświadczeniem. Wszystkie te podmioty przestrzegają przepisów prawa, takich jak MIFID 2, w tym w zakresie tzw. zachęt, i monitorują potencjalne konflikty interesów. Co do szczegółów proszę o kontakt z zarządami poszczególnych spółek.
Zarzut, z którym się zdecydowanie nie zgadzam, dotyczy prania pieniędzy. Jest dla mnie oczywiste, że - kierując się najwyższymi standardami etyki - każdy członek zarządu instytucji finansowej, mimo ogromnego poczucia niesprawiedliwości, w takich okolicznościach powinien złożyć rezygnację i powstrzymać się z operacyjnym zaangażowaniem na rynku finansowym do momentu rzetelnego wyjaśnienia sprawy. O podejrzeniach prokuratury dowiedziałem się 4 sierpnia 2022 r. Jest to pierwsza i jedyna sytuacja tego typu, z jaką miałem do czynienia, było to dla mnie duże zaskoczenie. Zamierzam współpracować z organami ścigania, by wszystkie wątpliwości zostały rozwiane i bym został oczyszczony z tego jednego zarzutu, który mi postawiono.
O szczegółach sprawy nie mogę rozmawiać z uwagi na dobro śledztwa. Z doświadczenia zgłaszającego wiem, że złożenie zawiadomienia o podejrzeniu przestępstwa oraz postawienie zarzutów często nie jest tożsame z orzeczeniem winy przez niezależny sąd. Do momentu prawomocnego skazania istnieje domniemanie niewinności. Apeluję tym samym o rozsądek i wstrzemięźliwość w podejmowaniu pochopnych osądów. Zarzut dotyczy wyłącznie mnie, jako prywatnej osoby, i nie jest związany z podmiotami, których jestem współwłaścicielem. Nie ma też wpływu na rzetelne ich funkcjonowanie. Do momentu ostatecznego wyjaśnienia sprawy powstrzymam się z dalszym komentowaniem mojej sytuacji. Proszę powstrzymać się z krzywdzącymi spekulacjami na mój temat do momentu wydania decyzji przez właściwe organy.
Pytania bez odpowiedzi
Z informacji PB wynika, że transakcje, które prokuratura uznaje za „pranie”, dotyczą m.in. wytransferowania, głównie w formie pożyczek, pieniędzy z GG MLT i GGH SH do cypryjskiej spółki Klauber, kontrolowanej przez Cezarego Jarząbka. Chodzi także o późniejszy zakup przez Klaubera akcji spółki ABBA (właściciel Private Wealth Consultingu i akcjonariusz NDM) od cypryjskiej spółki Valark, kontrolowanej przez Jana Ż. i Rafała W.
Jak cała trójka ocenia te transakcje i transfery z perspektywy czasu? Kto był ich inicjatorem i dlaczego? Czy to właśnie o nich Cezary Jarząbek w mejlu z kwietnia 2021 r., skierowanym do skonfliktowanych z nim inwestorów, czyli rodziny Radziwiłłów, pisał: „Pieniądze, które poszły bokiem z Golub Gethouse MLT nie poszły do mnie – wiecie o tym dobrze! Zostały zainwestowane na rozsądnych warunkach, by nadal sprzedawać obligacje detaliczne”?
Czy Klauber lub inne podmioty związane z szefem GG wciąż są akcjonariuszami spółki ABBA i tym samym, pośrednio, udziałowcami Private Wealth Consultingu? Wreszcie - jak to, że akcjonariuszem spółki ABBA został pośrednio Cezary Jarząbek, czyli osoba kontrolująca emitentów obligacji, których oferowaniem i pośredniczeniem w sprzedaży zajmują się spółki powiązane z ABBA, można oceniać pod kątem sytuacji konfliktu interesów?
Te i inne pytania próbowaliśmy zadać wszystkim trzem podejrzanym, ale nie doczekały się konkretnych odpowiedzi. Cezary Jarząbek i Jan Ż. przesłali PB oświadczenia, które publikujemy osobno. Stanowiska Rafała W. nie udało nam się uzyskać, choć przekazaliśmy mu prośbę o kontakt za pośrednictwem Jarosława Tomczyka, wiceprezesa NDM. Z naszych informacji wynika, że - podobnie jak Cezary Jarząbek i Jan Ż. - Rafał W. nie przyznaje się do winy i zarzuty uważa za bezpodstawne.
Sam NDM natomiast „respektuje zasadę domniemania niewinności”, a całej sprawy nie komentuje, podkreślając, że jedynym źródłem informacji o niej jest artykuł PB.
- Nie otrzymaliśmy żadnych informacji świadczących o tym, że postępowanie dotyczy działalności NDM. Jeśli organy państwa wystąpią do nas o wyjaśnienia, będziemy wykonywać obowiązki wynikające z przepisów prawa i udzielimy wszelkich wyjaśnień – zapewniają Jarosław Tomczyk i Adam Kamola, dwaj wiceprezesi NDM.

Zarzuty mi postawione sprowadzają się do rzekomego naruszenia przeze mnie, jako członka zarządu dwóch spółek emitujących obligacje detaliczne, warunków emisji obligacji poprzez przeznaczenie środków z emisji na cel inny niż wskazany w warunkach emisji. Zdaniem prokuratury pieniądze przeznaczone na inny cel niż wskazany w warunkach emisji są „brudne”, w związku z czym wszelkie dalsze transfery tych środków zostały uznane przez prokuraturę za tzw. „pranie brudnych pieniędzy”. W mojej ocenie zarzuty mi postawione wynikają z nieporozumienia co do roli poszczególnych spółek w złożonej strukturze właścicielskiej w zaawansowanym zarządzaniu płynnością kontrolowanej przeze mnie grupy nieruchomościowej.
Po pierwsze, w moim przekonaniu prokuratura interpretuje warunki emisji obligacji zbyt wąsko, sugerując, że wpływy musiały być przeznaczone bezpośrednio na budowę wieżowca Mennica Legacy Tower w Warszawie oraz akademika LivinnX w Krakowie. Już literalna treść warunków emisji obligacji wskazuje jednak, że pozyskane środki mogły być spożytkowane na inne cele, w tym m.in. koszty operacyjne. Wszystkie autoryzowane przeze mnie przelewy były analizowane pod kątem zgodności z warunkami emisji i zostały wykonane po to, żeby osiągnąć cele wskazane w warunkach emisji, w tym sfinansować proces emisji.
Po drugie, skoro pieniądze zostały przelane zgodnie z warunkami emisji, to nie były one „brudne”, a co za tym idzie nie może być również mowy o przestępstwie tzw. „prania brudnych pieniędzy”. Zamierzam aktywnie współpracować z prokuraturą w celu wyjaśnienia wszystkich wątpliwości dotyczących autoryzowanych przeze mnie przelewów. Jestem również w stałym kontakcie z obligatariuszami, którzy są na bieżąco transparentnie informowani o zaistniałej sytuacji. Moim celem jest doprowadzenie do jak najszybszego zaspokojenia obligatariuszy, którzy zaufali realizowanym przeze mnie projektom i umożliwili ich realizację, za co jestem im niezmiernie wdzięczny i zobowiązany.
Nagrody i brak sprawozdań
Tymczasem PB dotarł do mejli, z których wynika, że sprzedaży niektórych obligacji spółek z grupy GG, oferowanych za pośrednictwem NDM, towarzyszyło przyznawanie nagród dla najlepszych doradców klienta/sprzedawców. Jak broker komentuje ten fakt? Czy to właśnie NDM był fundatorem tych nagród? A jeśli nie, to kto?
- W NDM panuje polityka wynagradzania zgodna z przepisami prawa i według niej są wynagradzani pracownicy i agenci NDM. Wynagrodzenia są uzależnione od wielu czynników, w tym o charakterze jakościowym – usłyszeliśmy od Jarosława Tomczyka i Adama Kamoli.
Zapytaliśmy ich też, jakie przychody z tytułu oferowania i pośredniczenia w sprzedaży obligacji spółek z grupy GG i innych firm związanych z Cezarym Jarząbkiem uzyskały NDM, Private Wealth Consulting i Inwest Partner Finanse. Wiceszefowie brokera nie odpowiedzieli, powołując się na tajemnicę zawodową.
Z ostatnich dostępnych sprawozdań finansowych trzech spółek wynika, że ich przychody ze wszystkich źródeł sięgały 18,8 mln zł (Private Wealth Consulting), 3,93 mln zł (NDM) i prawie 1 mln zł (Inwest Partner Finanse). W przypadku Private Wealth Consultingu dane dotyczą jednak 2019 r., bo firma – naruszając prawo – nie złożyła w Krajowym Rejestrze Sądowym (KRS) sprawozdania za 2020 r. Jeszcze większe zaległości tym zakresie ma spółka ABBA, w przypadku której ostatnie dostępne sprawozdanie dotyczy… 2018 r. Co ma do powiedzenia w tej sprawie Adam Kamola, od 2021 r. wiceprezes NDM, a wcześniej prezes Private Wealth Consultingu i ABBA? Zapewnia, że w obu spółkach sprawozdania za 2020 r. zostały sporządzone, ale on złożył rezygnację przed upływem terminu ich złożenia do KRS. Do niezłożenia sprawozdania ABBA za 2019 r. w odpowiedzi się nie odnosi.
