Ok. 132 tys. metrów sześciennych drewna powaliły wichury na przełomie lipca i sierpnia w północno-wschodniej i centralnej Polsce - poinformował rzecznik prasowy Lasów Państwowych Przemysław Przybylski w piątkowym komunikacie. Jak wyjaśnił, wichury nie spowodują zmian w planach pozyskiwania drewna.
Na skutek wichur największe straty poniosły lasy na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Warszawie - ok. 56 tys. metrów sześciennych drewna. W szczególności duże straty odnotowano w nadleśnictwie Siedlce, Łuków, Garwolin.
Szkody odnotowały także Regionalne Dyrekcje Lasów Państwowych w Białymstoku oraz Radomiu.
"We wszystkich przypadkach szkody mieszczą się w limicie tzw. użytków przygodnych, przewidywanych w planach pozyskania drewna. Żaden nadleśniczy nie występował do nas o zmianę swojego planu" - powiedział cytowany w komunikacie naczelnik Wydziału Gospodarki Leśnej w Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych Wojciech Fonder.
Natomiast w Bieszczadach burza z 26 lipca spowodowała podmycie dróg leśnych i szlaków zrywkowych oraz zniszczenia w osadach leśnych. Szkody wyceniono na prawie 1 mln zł, w tym rozmyte drogi i zniszczone przepusty - 755 tys. zł, a na odtworzenie szlaków zrywkowych potrzebne będzie 202 tys. zł.