Więcej inwestycji w lokale handlowe

Joanna DobosiewiczJoanna Dobosiewicz
opublikowano: 2015-06-23 00:00

W I kwartale 2015 r. wartość transakcji na rynku handlowym w regionie EMEA stanowiła 37 proc. inwestycji z całego 2014 r.

W pierwszym kwartale wartość transakcji inwestycyjnych na rynku nieruchomości handlowych w regionie EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka) wyniosła 19,1 mld EUR, co oznacza 94-procentowy wzrost w porównaniu z tym samym okresem 2014 r. Według szacunków analityków z Colliers International całkowita wartość transakcji w tym roku przekroczy zeszłoroczny wynik (51,8 mld EUR), osiągając najwyższy poziom od 7 lat.

Lepiej niż w 2014

W 2014 r. wartość transakcji inwestycyjnych na rynku nieruchomości handlowych była bliska poziomu sprzed recesji. Najwyższy wzrost w regionie EMEA odnotowała Wielka Brytania — 19 proc. Zawarte tu transakcje wartości 16,9 mld EUR zapewniły temu krajowi 30-procentowy udział w wartości wszystkich inwestycji w regionie. Kolejne miejsce zajęły Niemcy z 8,3 mld EUR (wzrost o 5 proc.), Francja z 5,8 mld EUR (wzrost o 84 proc.), Hiszpania z 4,3 mld EUR (wzrost o 179 proc.) oraz kraje skandynawskie z 3,9 mld EUR (spadek o 15 proc.).

— Prognozujemy, że zainteresowanie inwestorów głównymi rynkami Europy Zachodniej utrzyma się, a zyskają na tym również rynki krajów peryferyjnych, czyli Hiszpanii, Włoch, Portugalii. Dodatkowo oczekujemy, że wprowadzony przez Mario Draghiego, prezesa Europejskiego Banku Centralnego, program luzowania ilościowego wart 1,1 bln EUR przyczyni się do wzrostu podaży i popytu oraz większej aktywności inwestorów w sektorze handlowym w Europie — mówi Bruno Berretta, dyrektor działu badań regionie EMEA Colliers International.

Londyn bezkonkurencyjny

Oczywiście wciąż najlepiej zarabia się na lokalach handlowych przy londyńskich ulicach. Silna presja na stawki czynszu za najlepsze lokalizacje przy głównych ulicach handlowych w centrum Londynu nie dziwi, szczególnie w obliczu największego od 2007 r. spadku wskaźnika pustostanów w 2014 r. W ostatnim półroczu uruchomiły tu sklepy takie światowe marki, jak: J.Crew (przy Marylebone High Street), Stefanel, Hunter i Michael Kors (przy Regent Street), David Mayer, Lindex i American Eagle (w centrum handlowym Westfield), DSquared2 (przy Conduit Street) oraz Shinola (przy Newburgh Street).

— Ulice handlowe Londynu to najdroższe lokalizacje w Europie. Na Bond Street stawki czynszu osiągnęły rekordowe 1,5 tys. funtów za stopę kwadratową ze wzrostem o 25 proc. w skali roku. Stawki czynszu wzrosły również na innych londyńskich ulicach handlowych takich, jak: Dover Street, Mount Street oraz Sloane Street. Spodziewamy się wzrostu stawek czynszu w lokalach przy głównych ulicach handlowych Glasgow, Bristolu oraz Edynburga — mówi Paul Sauber, dyrektor działu powierzchni handlowych Colliers Inetrnational w centrum Londynu. Sektor handlowy miał również duży udział we wzroście rynku nieruchomości komercyjnych w Portugalii. W Lizbonie swoje sklepy otworzyły takie międzynarodowe marki, jak: Guess, Hackett London czy Lacoste. Stawki czynszu w najlepszych centrach handlowych Europy Środkowej i Wschodniej utrzymują się na stabilnym poziomie. Wyjątki to: Moskwa, Sankt Petersburg, Kijów oraz Zagrzeb. W Bratysławie, Warszawie oraz stolicach krajów nadbałtyckich — Wilnie i Tallinnie — odnotowano niewielki wzrost czynszu i prognozuje się utrzymanie tej tendencji w 2015 r. zarówno w przypadku centrów handlowych, jak i głównych ulic miast. [ADO] © Ⓟ