Zajmująca się pośrednictwem na rynkach surowcowych firma wychodzi na prostą w rok po tym, jak Muddy Waters stwierdziło w raporcie, że jest niewypłacalna. Rentowności długoterminowych obligacji dolarowych spółki spadły najniżej od sześciu miesięcy, w porównaniu do podobnych papierów amerykańskiego skarbu. Tymczasem firma analityczna CreditSights podniosła zalecenie dla jej długu do „ponad rynek”.
- Choć Muddy Waters słusznie wskazało na nadmierne inwestycje podążające w górę łańcucha dostaw i ujemne przepływy gotówkowe, nie sądzimy, by te zarzuty można było rozszerzyć na zagrożenie niewypłacalnością – powiedział Raghav Bhandari, analityk CreditSights.
W grudniu 2012 r. Muddy Waters zakwestionowało poprawność praktyk księgowych Olam International, twierdząc że jej model biznesowy zbliżony jest do modelu Enrona, spółki która była bohaterem jednego z największych skandali rachunkowych przełomu stulecia. Od tego czasu jednak spółka poprawiła przejrzystość, zmniejszyła wydatki kapitałowe oraz sprzedała spółki zależne, których działalność nie jest kluczowa dla firmy. W zakończonym kwartale zysk netto urósł o 11 proc. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Jednak kurs wciąż utrzymuje się 8 proc. poniżej poziomu z początku roku.
- Olam International wciąż w niebezpiecznym tempie pali gotówkę. Gdyby nie aktywna pomoc głównego akcjonariusza, notowania długu spółki nadal utrzymywałyby się w strefie zagrożenia, jeżeli spółka w ogóle by nie upadła – oponuje Carson Block, związany z Muddy Waters inwestor sprzedający na krótko akcje wybranych spółek.
