Wielkopolscy rolnicy dostaną dopłaty z ARR

Ryszard Gromadzki
opublikowano: 2000-06-07 00:00

Wielkopolscy rolnicy dostaną dopłaty z ARR

WIELKOPOLSKA KULTURA ROLNA: Gdyby nie wysoka kultura rolna w Wielkopolsce, rolnikom dysponującym słabymi glebami (średnio klasa 4b) byłoby trudno sprostać skutkom suszy —twierdzi Franciszek Nowak, prezes Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Dzierżawców i Właścicieli Rolnych. fot. Michał Krzemiński

Klęska suszy w Wielkopolsce na pewno spowoduje znaczący spadek plonów w regionie. Ceny zbóż nie powinny jednak dalej rosnąć, ze względu na ogłoszony przez rząd bezcłowy import i uruchomienie sprzedaży z rezerw państwowych. Agencja Rynku Rolnego zamierza dopłacić rolnikom w Wielkopolsce do 3,3 mln ton pszenicy oraz do 700 tys. ton żyta.

Podczas tegorocznych żniw Agencja Rynku Rolnego zamierza dopłacić rolnikom w Wielkopolsce do 3 mln 300 tys. t pszenicy oraz do 700 tys. ton żyta. Dopłaty będą wypłacane od 15 lipca.

Niższe plony

— Z wyprodukowanych przez wielkopolskich rolników 4 mln t zbóż, do których dokonamy dopłat, około 30 proc. zostanie w dyspozycji poznańskiego oddziału Agencji Rynku Rolnego — szacuje Mateusz Klemenski, zastępca dyrektora oddziału Agencji Rynku Rolnego w Poznaniu.

Susza panująca od kilkunastu tygodni w dużej części kraju, dotknęła poważnie również uprawy rolne w Wielkopolsce.

— Jeśli chodzi o zboża jare w województwie wielkopolskim, szacuje się, że ich plony będą o 50 proc. mniejsze w stosunku do roku ubiegłego, plony zbóż ozimych będą mniejsze o 25 do 30 proc., a rzepaku o 20 proc. — mówi Franciszek Nowak, prezes Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Właścicieli i Dzierżawców Rolnych z siedzibą w Poznaniu.

Zboża nie brakuje

Sytuacja na rynku zbóż nie jest tak alarmująca jak przedstawiają to media.

— Rolnicy posiadają wciąż zapasy zbóż, ale chcąc zarobić nie sprzedają ziarna, przeznaczając je na potrzeby hodowli. Kiedy zapanowała susza, ceny zbóż gwałtownie wzrosły. Dodatkowo na ich poziom wpływała polityka Agencji Rynku Rolnego, która w mojej opinii sztucznie je zawyżała — uważa Franciszek Nowak. Według niego, Agencja zamiast amortyzować rynek zbożowy, wprowadza do sprzedaży na giełdzie mniejsze, w stosunku do jej możliwości i potrzeb rynku, ilości zbóż, co napędza ceny.

Takiej opinii stanowczo sprzeciwia się Mateusz Klemenski.

— Ilości zbóż wprowadzane przez nas do sprzedaży nie są objęte żadną tajemnicą. Nie manipulujemy rynkiem. W ciągu najbliższych 6 sesji na Giełdzie Towarowej w Poznaniu, zamierzamy sprzedać z zapasów obowiązkowych po 5 tys. ton żyta i po 8 tys. ton pszenicy — mówi Mateusz Klemenski. Dodatkowo Agencja ma wprowadzić do sprzedaży kilka tysięcy ton pszenicy z rezerw państwowych

Obaj oponenci zgadzają się, że wzrost cen zbóż zostanie zatrzymany wskutek ogłoszonego przez rząd planu bezcłowego importu zbóż.