Na GPW było dzisiaj naprawdę gorąco. Nie dość, że krajowe blue chipy ciągnęły się w europejskim ogonie, to dodatkowo przez moment zawisły na krawędzi 1,8 tys. pkt. Choć do pełnego zadowolenia brakuje jeszcze kilkudziesięciu punktów, to wzrostowy finał środowej sesji na GPW nie jest jeszcze przekreślony.
W Europie, zwłaszcza wśród tych bardziej liczących się parkietów, panuje nieco lepsza atmosfera. O godz. 14:10 najmocniej w górę szedł czeski PX50, pomimo niezbyt zadowalającego tempa wzrostu gospodarczego. Tuż za nim znajdowały się brytyjskie blue chipy z ponad 1,2 proc. wzrostem.
Wśród spółek z WIG20, tuż po godz. 14:10, najmocniej w dół szły akcje Cersanitu. Walory producenta ceramiki taniały o ponad 5 proc. Spadkom nie opierało się także Asseco Poland, które oddawało blisko 4,6 proc. Jednak na drugim biegunie do wzrostów wyrwał się państwowy PKO. Prawie 2,5 proc. wzrost banku wspiera informacja o planie przejęcia AIG Bank Polska. Tuż za nim plasował się KGHM. Lubiński konglomerat piął się do góry o 2 proc. W tym samym czasie na giełdzie metali w Londynie mocno drożała miedź.
O godz. 14:20 WIG20 tracił 0,7 proc., a mWIG40 oddawał 0,5 proc. Wzrosty
zaliczały tylko najmniejsi, którzy zyskiwali 0,3 proc.