"Saldi", czyli wyprzedaże, będzie można organizować we Włoszech przez cały rok, a nie tylko w wyznaczonych przez władze terminach zimą i latem.
Rozporządzenie w sprawie liberalizacji wyprzedaży podpisał we wtorek minister przemysłu i handlu Antonio Marzano, a następnie wysłał je do ministerstwa finansów, gdzie z całą pewnością zostanie zaaprobowane.
To kolejna podjęta w ostatnich tygodniach decyzja w sprawie liberalizacji zasad handlu we Włoszech. We wrześniu w zamian za zamrożenie cen artykułów przez sieci największych supermarketów resort handlu zgodził się na samodzielne ustalanie przez sklepy godzin otwarcia.
Towary będzie można sprzedawać po obniżonej cenie przez cały rok. Sklepy będą musiały zawiadomić o takim zamiarze władze lokalne na dziesięć dni przed obniżkami, a na metkach towarów musi widnieć poprzednia ich cena. To jedyne ograniczenie, wprowadzone na mocy rozporządzenia resortu handlu, które - jak się podkreśla - zostanie zaaprobowane przez ministerstwo finansów.
Inicjatywa ta jest jednym z elementów prowadzonej przez rząd kampanii przeciwko drożyźnie. Organizacje konsumenckie alarmują, że od kiedy we Włoszech wprowadzono euro, ceny wielu artykułów, przede wszystkim spożywczych, a także usług, wzrosły nawet o kilkadziesiąt procent. Odpowiedzialnością za to obarcza się nieuczciwych handlowców, którzy korzystając z zamieszania w przeliczaniu dawnych lirów na wspólną walutę, wywindowali ceny.
Kilkakrotnie w ostatnich latach odbyły się strajki konsumentów polegające na powstrzymaniu się w dni akcji protestacyjnej od zakupów.
By przeciwdziałać drożyźnie we wrześniu wielkie sieci sprzedaży zawarły porozumienie z ministerstwem handlu, na mocy którego w zamian za zgodę na samodzielne ustalanie godzin otwarcia sklepów, zobowiązały się do zamrożenia cen artykułów firmowych do końca tego roku. Kilka supermarketów zadeklarowało nawet, że cen nie będzie podnosić aż do wiosny.
Najnowsza decyzja ministerstwa całkowicie zrewolucjonizuje zasady "saldi" we Włoszech, które można było organizować tylko zimą i latem. Ponadto ich dokładny termin wyznaczały władze lokalne. Za wcześniejsze obniżenie cen właściciele sklepów byli karani grzywnami sięgającymi nawet tysiąca euro.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy decyzja ministra Marzano wejdzie w życie i kiedy rozpoczną się pierwsze wolne wyprzedaże.
ap/ kaj/