
Regionalne Centrum Wolontariatu Centerko działa w Łodzi od 2008 r. Zajmuje się profesjonalnym przygotowywaniem osób chcących działać w wolontariacie: od rekrutacji przez szkolenia po koordynację działań i promowanie idei wolontariatu.
– Wokół wolontariatu narosło wiele mitów. Uczymy, że wolontariat jest bezpłatny, ale nie bezinteresowny, bo każdy zgłaszający się do nas i deklarujący pomoc zaspokaja też pewne swoje potrzeby. Wolontariat to nie to samo co praktyka, staż czy inicjatywa oddolna. Osoby niepełnosprawne, starsze czy karane również mogą być wolontariuszami, a każdy wolontariusz musi być ubezpieczony od NNW na czas świadczonych usług – wyjaśnia Mariusz Kołodziejski, kierownik Centerka.
Mądre pomaganie

Centrum zdobywa fundusze na działalność, biorąc udział w projektach ministerialnych, miejskich, projektach Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi. Korzysta też ze zbiórek i darowizn. Jednym z przedsięwzięć, które prowadziło, była Akademia Wolontariatu Seniora.
– Szacujemy, że 1/3 zgłaszających się do nas osób to seniorzy. Podczas zajęć przygotowywali się np. do roli animatora, brali udział w szkoleniach i warsztatach artystycznych, uczyli się obsługi nowoczesnych mediów – wymienia Mariusz Kołodziejski.
Jest pedagogiem, arteterapeutą i tancerzem. Uczestniczył w zajęciach z hip-hopu, podczas których nawiązał współpracę z tancerzem i instruktorem Sewerynem Obałką.
– Podczas zajęć Akademii prowadziliśmy też ćwiczenia taneczne z Sewerynem Obałką, który wprowadził elementy hip-hopu. Naszym seniorom tak się to spodobało, że postanowiliśmy te zajęcia wydzielić – wspomina Mariusz Kołodziejski.
– Stworzyliśmy autorski program szkoleniowo-warsztatowy dla seniorów. Zaczęliśmy szukać funduszy na realizację projektu – dodaje Seweryn Obałka.
Niestety pierwsze projekty składane w konkursach dotacyjnych nie przeszły przez sito rekrutacji. Pomysłodawcy jednak się nie poddawali, startowali w kolejnych konkursach i w końcu udało im się zdobyć grant na działalność. Dzięki temu w sierpniu 2019 r. powstała grupa Yoł Yoł Seniorzy.
Nie tylko gibanie

Formację tworzy kilkanaście osób, głównie panie – emerytowane urzędniczki, nauczycielki, sprzedawczynie, a jednocześnie wolontariuszki.
– Działają w domach dziennego pobytu, placówkach dla młodzieży, domach dziecka. Prowadzą różne warsztaty, zajęcia i coraz częściej zachęcają do hip-hopu – wylicza Mariusz Kołodziejski.
Grupa spotyka się raz w tygodniu. Zajęcia składają się z rozgrzewki, nauki kroków podstawowych, potem układów choreograficznych, a na koniec są ćwiczenia wzmacniające i rozciągające.
– To superekipa, a nasze zajęcia to nie tylko wspólne gibanie się, lecz także dużo rozmów – opowiadam o historii ruchu, jego idei, o muzyce, o tym, że hip-hop potrafi łączyć niezależnie od wieku, płci, pochodzenia. Cieszę się, że do grupy dołączają nowe osoby i że zajęcia przestają być odbierane jako coś egzotycznego. Tworzy się nowa społeczność, a seniorom podczas zajęć dużo lepiej idzie, gdy dowiadują się, dlaczego trzeba wykonać konkretny ruch i skąd się wziął. Poza tym hip-hop pomaga nawiązać lepszy kontakt z młodszym pokoleniem – uważa Seweryn Obałka.
Yoł Yoł Seniorzy występowali już m.in. na Gali Wolontariatu w Łodzi i Pabianicach, zatańczyli w programie „Dzień Dobry TVN”, pokazali się na Senioraliach, w czerwcu nagrali teledysk. Mają swoją grupę na FB, a filmy i tutoriale z ich zajęć są zamieszczane na kanale YouTube Centerka.
Wciąż młodzi

Systematyczne zajęcia ruchowe świetnie wpłynęły na kondycję seniorów, co podkreślają wszyscy uczestnicy zajęć. Równie ważne jednak jest to, że mają kontakt z innymi, a podczas publicznych występów czują się doceniani i podziwiani. Pandemia mogła to wszystko zaprzepaścić, jednak Yoł Yoły się nie poddały. Przydały się im umiejętności zdobyte w Centerku, np. korzystanie z komputera i internetu.
– Prowadziłem treningi raz w tygodniu czasem w formie stacjonarnej, czasem online – ważne, że regularnie. Miałem świadomość, że ruch i kontakt z innymi to dla moich seniorów najlepsze lekarstwo – mówi Seweryn Obałka.
Początek 2021 r. był też trudny finansowo – projekty się pokończyły, nowe się opóźniały, dlatego Centerko wprowadziło możliwość wsparcia Yoł Yołów dobrowolnymi datkami. Zdaniem Seweryna Obałki grupa zrobiła wtedy największy postęp taneczny od początku wspólnej pracy.
– Zaimponowali mi determinacją, to stało się dla mnie ważnym bodźcem w pracy z grupą – zacząłem wprowadzać ambitniejsze i bardziej dynamiczne elementy. Wiedziałem, że dadzą radę – podkreśla trener.
Elżbieta Krysztoforska, członkini formacji, wspomina, że w ubiegłym roku brała udział tylko w zajęciach online.
– Teraz jestem zaszczepiona, czuję się bezpieczniej, a nie mogę żyć bez tańca, bez koleżanek, bez aktywności, bez spotkań, dlatego bez namysłu biorę udział w trzecim sezonie zajęć – podkreśla.

Również Krystyna Jakubowska, wolontariuszka i członkini Miejskiej Rady Seniorów, tańczy w zespole.
– Kocham taniec, a tu mogę wytańczyć nadmiar energii. Początkowo muzyka hiphopowa niespecjalnie mi odpowiadała, ale się do niej przekonałam. Nie mogę doczekać się kolejnego piątku! – twierdzi wolontariuszka.
Elżbieta Krysztoforska dodaje, że człowiek czuje się dowartościowany, kiedy jest oklaskiwany po występach. Uważa, że grupa jest dowodem na to, że warto wyjść z domu i dawać radość innym.
– Nie bez znaczenia są też miny dzieci i wnuków, gdy widzą, co potrafimy na scenie. Byle do przodu, yoł yoł! – podsumowuje wolontariuszka i tancerka.