Woźniak: Nie było propozycji przyłączenia do niemieckiej sieci gazowej

opublikowano: 2007-05-31 13:40

Nie było żadnej propozycji niemieckich firm dotyczącej włączenia Polski do niemieckiego systemu gazowego - powiedział w czwartek na konferencji prasowej minister gospodarki Piotr G. Woźniak. W środę przedstawiciele niemieckich firm wchodzących w skład konsorcjum Nord Stream, budującego omijający Polskę gazociąg na dnie Bałtyku, przekonywali, że inicjatywa - którą Polska uznaje za szkodliwą dla naszych interesów - jest potrzebna całej Europie i korzystna dla Polski.

Ingo Neubert, prezes spółki Wingas, zależnej od BASF - jednego z udziałowców koncernu Nord Stream (51 proc. udziałów w przedsięwzięciu ma rosyjski Gazprom) - zaproponował Polsce przyłączenie do niemieckiego systemu gazowego po wybudowaniu nowego gazociągu, biegnącego wzdłuż zachodniej granicy Polski. Gazociąg ten, liczący 480 km, będzie miał z kolei połączenie z Gazociągiem Północnym. Nową magistralą Polska mogłaby otrzymywać zarówno gaz rosyjski z rury bałtyckiej, jak i paliwo z Morza Północnego - przekonywali niemieccy przedsiębiorcy.

Woźniak poproszony o ustosunkowanie się do tych słów powiedział, że trudno się odnosić do "tych reklamowych stwierdzeń".

"Każdy ma prawo zachwalać swój towar. Ci, którzy mają projekty LNG, przekonują, że LNG jest konkurencyjny, a gaz tłoczony rurami nie; ci, którzy mają projekty rurociągowe mówią, że gaz rurociągowy jest konkurencyjny. To dobre prawo przedsiębiorców" - powiedział.

Minister zaprzeczył jednocześnie medialnym informacjom, by toczyły się jakiekolwiek negocjacje z niemieckimi przedsiębiorstwami.

"Nie było żadnych negocjacji. Nie składa się propozycji: przyłączcie się do nas. To przecież nie jest gra w berka i taka propozycja musi mieć swój reżim" - powiedział. (PAP)