Powoli, acz systematycznie poprawia się efektywność funkcjonowania polskich sądów i prokuratur — wynika z oficjalnych raportów Prokuratury Generalnej i Ministerstwa Sprawiedliwości (MS) za 2012 r. Tymczasem przytłaczająca większość Polaków za najważniejszy problem wymiaru sprawiedliwości uznaje opieszałość. Przewlekłość dotyka nawet tych spraw sądowych, w których obywatele skarżą się na opieszałość wymiaru sprawiedliwości. Na koniec 2008 r. w sądach było 218 nierozpatrzonych takich skarg, na koniec 2012 r. już 803. Wyniki badań CBOS z końca 2012 r. są dla sądów i prokuratur druzgocące.

Źle działanie wymiaru sprawiedliwości ocenia aż 61 proc. Polaków, dobrze zaledwie 28 proc. To wyniki zdecydowanie gorsze niż pięć lat wcześniej, kiedy odsetek zadowolonych sięgał 46 proc., a niezadowolonych 41 proc. Tak złe oceny to głównie rezultat przewlekłości postępowań, które są najważniejszym mankamentem polskiej Temidy dla aż 84 proc. obywateli. Nieco lepiej Polacy wyrażają się o własnych kontaktach z wymiarem sprawiedliwości — oceny pozytywne (47 proc.) równoważą się z negatywnymi (48 proc.). Także w tym wypadku zdecydowanie najwięcej pretensji (51 proc.) dotyczy właśnie opieszałości.
Resortowe statystyki
Tymczasem z zestawień statystycznych przygotowywanych przez MS na pierwszy rzut oka wynika, że sądy w Polsce działają coraz sprawniej. W 2012 r. załatwiły ponad 14,1 mln spraw, o 65 tys. więcej niż do nich wpłynęło. Tzw. średni czas trwania postępowaniawyniósł 1,6 miesiąca i spadł wobec 2011 r., kiedy wyniósł 1,7. Zmalał też odsetek spraw przewlekłych, czyli takich, którymi sądy pierwszej instancji zajmują się ponad rok (z 4,2 do 4 proc.). Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?
Odpowiedź dają tabelki, oznaczone jako „główne kategorie spraw”, a dotyczące najważniejszych procesów. Tu obraz jest zupełnie inny. Tzw. średni czas postępowania to już nie 1,6, lecz 3,9 miesiąca. Od 2008 r. co roku więcej tego typu spraw do sądów wpływa, niż jest załatwianych. 2012 r. wypadł wyjątkowo źle, bo różnica wyniosła aż 4,6 proc. (w latach 2008-11 było to od 1,2 do 2,5 proc.). Systematycznie rośnie też odsetek spraw trwających w pierwszej instancji ponad rok — z 7,2 w 2008 r. do 8,6 proc. w 2012 r. Na koniec 2008 r. było ich 123,6 tys., a cztery lata później już prawie 50 tys. więcej.
MS chwali się też statystykami dotyczącymi skarg na przewlekłość postępowania (możliwość ich składania w zakresie procesów sądowych istnieje od 2004 r., a śledztw prokuratorskich — od 2009 r.). A konkretnie tym, że zasadność skarg jest coraz rzadziej uwzględniana (w 2008 r. sądy przyznawały rację 20 proc. skarżących, w 2012 r. 17,6 proc.). Druga strona tego medalu jest jednak taka, że przez cztery lata liczba skarg wzrosła ponadtrzykrotnie: z 2737 w 2008 r. do 8665 w 2012 r.
Raport prokuratury
„Wyniki pracy prokuratury osiągnięte w poprzednim roku dają podstawy do umiarkowanej satysfakcji. Był to bowiem trzeci z rzędu okres sprawozdawczy, w którym nastąpiła poprawa efektów funkcjonowania prokuratury, choć nie wszystkie dane statystyczne są lepsze niż w roku poprzednim. Istotnemu zmniejszeniu uległa ilość spraw prowadzonych najdłużej, powyżej 5 lat” — tak zaczyna swój raport za 2012 r. Andrzej Seremet, prokurator generalny.
W dalszej części chwali się także tym, że liczba skarg na przewlekłość śledztw spadła z 588 w 2011 r. do zaledwie 530 w 2012 r. I w tym wypadku nietrudno jednak natknąć się na dane bardziej pesymistyczne. Liczba spraw pozostających w prokuraturze do załatwienia na rok następny zwiększyła się w 2012 r. aż o prawie 10 proc. — z 83 do 91 tys. O ile liczba śledztw trwających ponad 5 lat rzeczywiście spadła (ze 101 do 78), to jednak odwrotną tendencję wykazują postępowania trwające od 3 do 6 miesięcy (wzrost z 8,2 do 10,5 tys.), od 6 miesięcy do roku (2,2 i 3 tys.), od roku do 2 lat (577 i 655) oraz od 2 do 5 lat (349 i 358).
Opinie obserwatorów
Przewlekłość postępowań od lat dominuje też w niekorzystnych dla Polski wyrokach Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Wyrokach, których — zdaniem Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy — Polska nie wdraża do porządku prawnego. W rezolucji zgromadzenia z 2011 r. właśnie przewlekłe postępowania przed sądami zostały uznane za jeden z najpilniejszych problemów do rozwiązania przez nasz kraj. Podobnie ocenia nas Departament Stanu USA.
Opublikowane w kwietniu 2013 r. sprawozdanie o prawach człowieka na świecie w części o Polsce wśród głównych problemów wymienia „nieskuteczny wymiar sprawiedliwości oraz powolne procedury sądowe”. W raporcie z 2012 r. Fundacja Court Watch Polska wskazuje na wiele organizacyjnych niedociągnięć, owocujących złym postrzeganiem sądów przez Polaków, takich jak notoryczne odwoływanie posiedzeń (w rekordowym sądzie było 45 proc. takich przypadków). Ciągnące się w nieskończoność procesy za jeden z najważniejszych problemów polskiego wymiaru sprawiedliwości uznały też Fundacja Helsińska i Forum Obywatelskiego Rozwoju.
Europejska Konwencja Praw Człowieka
Art. 6 par. 1
Każdy ma prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą przy rozstrzyganiu o jego prawach i obowiązkach o charakterze cywilnym albo o zasadności każdego oskarżenia w wytoczonej przeciwko niemu sprawie karnej.
Konstytucja RP
Art. 45 par. 1
Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.
Kodeks postępowania cywilnego
Art. 6 par. 1
Sąd powinien przeciwdziałać przewlekaniu postępowania i dążyć do tego, aby rozstrzygnięcie nastąpiło na pierwszym posiedzeniu, jeżeli jest to możliwe bez szkody dla wyjaśnienia sprawy.
Kodeks postępowania karnego
Art. 2 par. 1
Przepisy niniejszego kodeksu mają na celu takie ukształtowanie postępowania karnego, aby: (…) rozstrzygnięcie sprawy nastąpiło w rozsądnym terminie.
Art. 310 par. 1
Śledztwo powinno być ukończone w ciągu 3 miesięcy.