Wyniki i prognoza GE wymusiły spadki na amerykańskich giełdach

WST
opublikowano: 2008-04-11 22:09

Znów na amerykańskich giełdach pojawiła się spółka, która załamała relatywnie przecież ostatnio dobre nastroje. Tym razem „czarną owcą” został General Electric.

Swoje trzy grosze do piątkowej korekty dołożyły też dane makro. Przez całą sesję przewaga leżała po stronie sprzedających, którzy przeceniali indeksy najmocniej od dwóch tygodni.

Ostatecznie wskaźnik Dow Jones stracił 2,04 proc. Jeszcze mocniej oberwał Nasdaq Composite, który opadł o 2,61 proc.

Do najniższego poziomu od 1982 r.  (63,2 pkt) spadł indeks poziomu optymizmu amerykańskich konsumentów opracowywany przez Uniwersytet Michigan. To zdecydowanie gorzej niż zakładali ekonomiści (69 pkt.). Negatywnie zaskoczył również odczyt marcowej inflacji mierzonej cenami importu. Wzrosła ona aż o 2,8 proc., najmocniej od listopada 2007 r. Nakręcały ją wysokie ceny surowców i paliw.

Wynik kwartalny GE, trzeciej pod względem wartości rynkowej spółki na świecie bardzo mocno rozczarował. Zysk był niższy niż zakładali analitycy, przede wszystkim z powodu strat ramienia finansowego konglomeratu. Nie pomogło niewielkie zwiększenie przychodów. Jakby tego było mało, spółka postanowiła zrewidować w dół prognozę tegorocznego zysku. Na graczy podziałało to jak czerwona płachta na byka. Można sobie jednak zadać pytanie, dlaczego tak ostro zareagowali skoro spółka, mimo niesprzyjającego otoczenia zdołała jednak wypracować zysk, i to przecież całkiem spory. Znacznie gorzej przecież przedstawiałaby się sytuacja, gdyby GE odnotował stratę kwartalną.

Inwestorzy postrzegają jednak General Electric jako swoisty barometr koniunktury. Chyba łatwiej bowiem byłoby wymienić branże w których GE nie jest obecny, niż wyliczać najróżniejsze prowadzone przez spółkę ”biznesy”. Jej rezultaty mogą więc uznać za reprezentatywne dla niemal całej amerykańskiej gospodarki.

Spółce, której notowania spadały momentami ponad 13 proc. (najmocniej od października 1987 r.), zaszkodziło też obniżenie rekomendacji przez analityków Goldman Sachs.

Rykoszetem dostało się innemu konglomeratowi ze średniej DJ, koncernowi 3M, który wytwarza ponad 50 tys. produktów. Silnie traciły też na wartości papiery Intela, American Express i AIG. Przed przecena broniły się z kolei w gronie blue chipów jedynie Wal-Mart i Procter Gamble. Udało się jednak tylko temu pierwszemu.

W sektorze finansowym spadał kurs akcji Washington Mutual. Analitycy Goldman Sachs zalecili szybką sprzedaż papierów jednego z liderów segmentu kredytowego. Mocny zjazd notowań stał się również udziałem BlackRock.