Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał niedawno ważne orzeczenie. Zezwolił w nim publicznym inwestorom na niedopuszczanie do przetargów firm z państw, które nie mają z Unią Europejską umów dotyczących zamówień publicznych. Z orzeczenia wynika też, że jeśli obcy wykonawcy i dostawcy zostaną dopuszczeni do unijnych zamówień publicznych, nie mogą żądać, by traktowano ich tak samo jak podmioty z państw wspólnoty czy stowarzyszonych. Wyrok został uznany za przełomowy, choć niektórzy prawnicy i wykonawcy zwracali uwagę, że zostawienie zamawiającym decyzji, kogo dopuścić do przetargu i na jakich warunkach, niesie ryzyko, że w praktyce w wielu postępowaniach nic się nie zmieni, bo inwestorzy publiczni nadal będą stosować głównie kryterium najniższej ceny.
Grunt to potencjał
Postanowiliśmy zapytać kilku dużych inwestorów publicznych, co zamierzają zrobić po wyroku TSUE.
Blokowania udziału firm z państw trzecich, np. w trwającym przetargu na budowę tunelu kolei dużych prędkości pod Łodzią, nie planuje Centralny Port Komunikacyjny (CPK). Piotr Rachwalski, członek zarządu CPK, twierdzi,, że nie można stosować jednej miary do wykonawców spoza UE, którzy już zainwestowali w sprzęt i mają doświadczenie, oraz dopiero wchodzących na rynek. Podkreśla, że w UE od dawna można np. wymagać stosowania co najmniej 50 proc. materiałów wyprodukowanych w państwach należących do wspólnoty czy wykazania się potencjałem wykonawczym.
Jego zdaniem z punktu widzenia CPK dobrym rozwiązaniem mogą być konsorcja firm polskich, korporacji z doświadczeniem unijnym oraz podmiotów spoza wspólnoty, które wzmocnią ich potencjał kadrowy i zaoferują know-how.
Potrzebne wskazówki
Wielu zamawiających liczy na wytyczne Urzędu Zamówień Publicznych (UZP), wśród nich PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK)
- Po wyroku TSUE kilka kwestii będzie wymagało doprecyzowania, wyjaśnienia i interpretacji przez centralne organy administracji rządowej. W sprawie organizacji postępowań o zamówienia publiczne z uwzględnieniem tego orzeczenia należy poczekać na wytyczne i rekomendacje UZP. PLK podejmą jakiekolwiek kroki po dogłębnej analizie wyroku, wytycznych właściwych instytucji oraz ocenie potencjalnych korzyści i ryzyka – twierdzi Rusłana Krzemińska, rzecznik PLK.
Centralnych wytycznych spodziewa się też Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA).
- Ograniczenie dostępu do unijnych przetargów podmiotom spoza UE jest jednym z postulatów polskiej branży budowlanej. Czekaliśmy na rozstrzygnięcie TSUE. Jest to z pewnością bardzo mocne narzędzie w rękach wszystkich zamawiających, w tym GDDKiA. Jeśli chodzi o implementację wyroku do postępowań przetargowych ogłaszanych przez dyrekcję, musimy go kompleksowo przeanalizować – ocenić co to de facto oznacza, jakie daje możliwości, ale też jakie niesie konsekwencje. Z pewnością wyrok TSUE będzie przedmiotem analiz Ministerstwa Rozwoju i Technologii oraz UZP. Nie wykluczamy, że pojawią się pewnego rodzaju wytyczne czy rekomendacje dla publicznych zamawiających. Z pewnością wyrok ten będzie też przedmiotem dyskusji z branżą budowlaną – twierdzi Szymon Piechowiak, rzecznik GDDKiA, zastrzegając, że dyrekcja nie wstrzymuje ogłaszania przetargów.
Informuje też, że od początku roku GDDKiA otworzyła 115 ofert w 15 przetargach - i żadna nie pochodziła od podmiotu spoza UE. Niewykluczone, że potencjalnych wykonawców z państw trzecich zniechęciła do udziału opinia rzecznika TSUE, która poprzedziła wydanie orzeczenia i także była dla obcych firm niekorzystna.
Oprócz firm budowlanych na orzeczenie TSUE czekali także dostawcy nabywcy materiałów, np. Gaz-System kupujący w zamówieniach publicznych rury do gazociągów. Co zrobi po wydaniu orzeczenia unijnego sądu?
- Wyrok TSUE będzie miał wpływ na rynek zamówień publicznych, choć skalę skutków trudno obecnie przewidzieć, bo będzie zależała od decyzji poszczególnych zamawiających. Wprowadzanie zmian w procesach zakupowych zawsze wymaga szczególnej ostrożności i rozwagi, dlatego niezbędny jest czas na dokonanie analiz. Analizujemy obecnie treść uzasadnienia, w szczególności pod kątem wpływu przedstawionej w nim wykładni przepisów prawa unijnego na procesy zakupowe realizowane przez spółkę. Bardzo istotne dla rozwiązań wypracowywanych przez wszystkich zamawiających w Polsce byłoby stanowisko prezesa UZP – twierdzi Iwona Dominiak, rzecznik Gaz-Systemu.
Regulator jednak jeszcze nie zdecydował, co dalej.
- Trwa szczegółowa analiza treści orzeczenia, po której podjęta zostanie decyzja co do konieczności i zakresu działań – twierdzi Michał Trybusz, rzecznik UZP.
Nerwowe oczekiwanie
Przedsiębiorcy się niecierpliwią.
- Wyrok pozwala na niedopuszczanie do przetargów podmiotów z państw trzecich, stawianie im dodatkowych wymagań itp. Oczekujemy więc, że zamawiający będą właśnie tak postępować. Wygląda jednak na to, że na razie czekamy na wskazówki do zegarka, by dowiedzieć się, która godzina – komentuje Henryk Orczykowski, prezes Stalprofilu.
Przyznaje, że w przypadku zamówień na dostawy towarów zmiana podejścia nie będzie łatwa, bo np. producenci z Turcji mają zakłady w Europie. Oferowali już za ich pośrednictwem towary w przetargach i będą mogli robić to nadal. Ma jednak nadzieję, że wyrok TSUE pozwoli ograniczyć dostawy produktów wytworzonych poza Unią Europejską, nawet jeśli oferują je podmioty ze wspólnoty.
Stalprofil, należący do jego grupy Izostal oraz Ferrum jeszcze przed wyrokiem TSUE prosiły Ministerstwo Przemysłu o pomoc w ochronie rynku przed podmiotami z państw niemających z UE umów o współpracy w zakresie zamówień publicznych. 4 listopada odbyło się branżowe spotkanie z przedstawicielami resortu. Mówiono m.in. o orzeczeniu TSUE, ale - jak informuje Henryk Orczykowski - żadne deklaracje ze strony rządowej nie padły.
Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa, także niepokoi się brakiem konkretnych deklaracji zamawiających. Przyznaje, że wskazówki UZP lub resortu rozwoju mogą się przydać.
- Pozostawienie decyzji zamawiającym nie jest najlepszym rozwiązaniem, choćby dlatego, że każdy nich może tego samego wykonawcę czy dostawcę traktować w odmienny sposób, co spowoduje chaos. Dlatego też mamy nadzieję, że faktycznie szybko zostaną wydane rekomendacje, by zamawiający wiedzieli, co mają robić - mówi Barbara Dzieciuchowicz.