W III kw. 2024 r. deweloperzy sprzedali prawie 9 tys. mieszkań. Analitycy Otodomu zwracają uwagę, że z każdym miesiącem liczba podpisanych umów rosła. W lipcu było ich 2,5 tys., w sierpniu – 2,6 tys., a we wrześniu – aż 3,5 tys.
- Jeśli chodzi o październik, to tylko do 23. dnia miesiąca sprzedało się 4 tys. mieszkań. To pokazuje, że wyraźnie wychodzimy z dołka. Oczywiście część transakcji to wynik odłożonego popytu. Niektórzy przesunęli zakup w związku z wakacjami – mówi Katarzyna Kuniewicz, dyrektorka badań Otodom Analytics.
Temperatura pójdzie w górę
Tłumaczy, że z transakcjami nie musieli się spieszyć, ponieważ oferta jest bardzo bogata. W siedmiu największych miastach na sprzedaż jest aż 52-53 tys. mieszkań. Dla porównania, w I kw. 2024 r. było to ok. 38 tys.
- Na początku listopada sprzedaż zazwyczaj zwalnia, jednak od połowy miesiąca do połowy grudnia spodziewam się przyspieszenia w transakcjach - mówi Katarzyna Kuniewicz.
Wywołają je m.in. bonusy stosowane przez deweloperów i ich wzmożone działania promocyjne.
- Zwłaszcza dyrektorzy sprzedaży spółek będą chcieli dogonić cele liczbowe, bo uzyskanie celów wartościowych nie będzie możliwe. Liczę, że IV kw. będzie lepszy, jeśli chodzi o liczbę sprzedanych mieszkań, niż III kw. – mówi Katarzyna Kuniewicz.
Jej zdaniem atrakcyjne propozycje dla klientów mogą mieć także banki, które będą chciały zrealizować cele roczne.
- Mogą schodzić z marży – uważa Katarzyna Kuniewicz.
Ruch w biurach sprzedaży mógłby dodatkowo wzrosnąć, gdyby ogłoszono szczegóły rządowego Kredytu na start. Przypomnijmy, że przed kilkoma dniami Krzysztof Paszyk, minister rozwoju i technologii, zapewniał, że program zostanie wprowadzony. Część jego koalicjantów, zwłaszcza z Lewicy, ma jednak inne zdanie.
- Gdyby faktycznie ogłoszono, że program wejdzie w życie, to popyt – przynajmniej ten rezerwacyjny – ruszyłby natychmiast – mówi dr hab. Adam Czerniak, główny ekonomista Polityki Insight.
Katarzyna Kuniewicz przypomina, że gdy Waldemar Buda, były minister rozwoju i technologii, ogłosił w grudniu 2022 r. program Bezpieczny kredyt 2 proc., to już w styczniu 2023 r. liczba rezerwacji wystrzeliła.
- Kupowali głownie inwestorzy oraz osoby, które obawiały się, że nowy program spowoduje wzrost cen – mówi Katarzyna Kuniewicz.
Deweloperzy kontra pośrednicy
Z badania przeprowadzonego przez serwis Dompress.pl wynika, że na większy ruch w sprzedaży szykują się także deweloperzy.
- Od zakończenia wakacji widzimy, że więcej klientów decyduje się na zakup mieszkań. Spodziewamy się, że IV kw. przyniesie wzrost kontraktacji. W związku z tym konsekwentnie realizujemy harmonogramy budów i uruchomień sprzedaży – mówi Zbigniew Juroszek, prezes Atalu.
Podobne odczucia ma Magdalena Gosk, lider sprzedaży w spółce BPI Real Estate Poland.
- W III kw. 2024 r. rynek nieruchomości charakteryzował się typowym sezonowym spowolnieniem sprzedaży mieszkań w okresie wakacyjnym. W tym czasie, zgodnie z przewidywaniami, aktywność klientów była niższa. Jednak wraz z nadejściem września zauważyliśmy wyraźne ożywienie, co potwierdza powrót klientów, którzy odłożyli decyzje zakupowe na czas po wakacjach. Choć obserwujemy wydłużony proces decyzyjny po stronie kupujących, zainteresowanie naszą ofertą jest wysokie. Z optymizmem patrzymy na nadchodzące miesiące, spodziewając się kontynuacji tego trendu. Dla naszych klientów stale wprowadzamy różnorodne oferty specjalne i rabaty – informuje Magdalena Gosk.
Co ciekawe, więcej pesymizmu widać u pośredników. Indeks nastrojów, opracowany dla tego sektora przez portal Nieruchomosci-online.pl, zanotował kolejny w tym roku spadek. Wynosi obecnie 51,9 pkt. Niższy wyniki zarejestrowano ostatnio w 2022 r. po wybuchu wojny w Ukrainie. Indeks obniżył się wtedy do 46 pkt. W
2023 r. nastroje pośredników wyraźnie się poprawiły, natomiast od kilku kwartałów ponownie się pogarszają.