
W ramach akcji ratunkowej z marca br. UBS został nowym właścicielem Credit Suisse Group, wicelidera szwajcarskiego sektora bankowego, który stanął na krawędzi bankructwa, które mogłoby wstrząsnąć światowymi finansami i gospodarką. Akwizycja CS była następstwem kryzysu bankowego wywołanego upadłością dwóch amerykańskich banków regionalnych, Silicon Valley Bank i Signature Bank. Ratowanie CS stało się koniecznością by przeciwdziałać rozlaniu się kryzysu na szerszy europejski rynek.
UBS przewiduje, że do sfinalizowania transakcji dojdzie już 12 czerwca.
Jak podano w komunikacie, zakończenie przejęcia podlega oświadczeniu rejestracyjnemu, które obejmuje akcje. Dostarczenie musi zostać uznane za skuteczne przez amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd oraz spełnione musza być też inne pozostałe warunki.
UBS spodziewa się sfinalizować przejęcie Credit Suisse już 12 czerwca 2023 r. W tym czasie Credit Suisse Group zostanie połączony z UBS Group – podano w komunikacie.
UBS zdecydował się 19 marca, pod pewną presją ze strony Narodowego Banu Szwajcarii i regulatorów, zapłacić 3 mld CHF i przyjąć do 5 mld CHF strat swojego mniejszego szwajcarskiego rywala.
Po sfinalizowaniu, akcje Credit Suisse i American Depositary Shares (ADS) zostaną wycofane z giełdy SIX Swiss Exchange i nowojorskiej giełdy NYSE. W ramach przejęcia wszystkich udziałów akcjonariusze Credit Suisse otrzymają jedną akcję UBS za każde posiadane 22,48 akcji.
Nowy podmiot zostanie jednym z największych na świecie graczy na rynkach finansowych. Megabank zatrudni na całym świecie 120 tys. osób, choć już zapowiedział redukcję etatów, aby wykorzystać synergię i obniżyć koszty.
UBS spodziewa się przeceny aktywów Credit Suisse o około 13 mld USD, a także oszacował, że zobowiązania prawne mogą kosztować nawet 4 mld USD ciągu 12 miesięcy. Powiedział również, że w wyniku przejęcia może odnotować szacunkowy zysk w wysokości 34,8 mld USD.
Prawdziwe problemy Credit Suisse zaczęły się od oświadczenia Narodowego Banku Arabii Saudyjskiej, największego akcjonariusza tego helweckiego banku, drugiego w Szwajcarii. Saudyjczycy dali do zrozumienia, że nie zwiększą wsparcia dla Credit Suisse. To podkopało zaufanie do banku, szczególnie, że od kilku dni na rynkach trwało już zamieszanie wywołane upadkiem amerykańskich banków Silicon Valley Bank i Signature Bank.
Eksperci podkreślają jednak, że tak naprawdę kryzys w CS zaczął się dużo wcześniej, doprowadzając do poważnego spadku m.in. kapitałów własnych. Credit Suisse pogrążył się w chaosie od czasu bankructwa brytyjskiej firmy finansowej Greensill, co zapoczątkowało serię skandali. Od marca 2021 r. akcje straciły ponad 83 proc. swojej wartości.
Na początku lutego Credit Suisse ogłosił stratę netto w wysokości 7,3 mld franków szwajcarskich (prawie 7,4 mld euro) za rok finansowy 2022 i ostrzegł, że nadal spodziewa się „znacznej” straty przed opodatkowaniem w 2023 r.
W rezultacie tych problemów pomocy CS zmuszony był udzielić Narodowy Bank Szwajcarii oferując środki o wartości 50 mld CHF, a przejęcie Credit Suisse zadeklarował inny szwajcarski gigant, UBS Group, który ma zapłacić około 2 mld USD.
Kapitalizacja rynkowa CS wynosi około 7 mld EUR podczas gdy UBS jest prawie dziesięciokrotnie wyższa.