ZŁODZIEJE DOKONUJĄ TRANSAKCJI W CIĄGU DWÓCH GODZIN

Beata Tomaszkiewicz
opublikowano: 1999-12-10 00:00

ZŁODZIEJE DOKONUJĄ TRANSAKCJI W CIĄGU DWÓCH GODZIN

Najdogodniejsze warunki zastrzeżenia w przypadku utraty karty oferują posiadaczom plastikowych pieniędzy w naszym kraju Citibank i Kredyt Bank

Zbanków walczących o klientów detalicznych najlepiej traktują osoby, którym skradziono karty, Citibank i Kredyt Bank. Oba zastrzegają plastiki w momencie zgłoszenia kradzieży i nie pobierają za to żadnych opłat. W niektórych przypadkach utrata karty może dla jej posiadacza skończyć się nieprzyjemnymi stratami — złodziej będzie miał sporo czasu na dokonanie transakcji.

Po fali przyrostu liczby kart debetowych coraz więcej instytucji finansowych decyduje się na wydawanie kart kredytowych. Wciąż dynamicznie przyrasta także liczba plastików charge, czyli z odroczonym terminem płatności. Szczególnie bolesna może być kradzież tych dwóch ostatnich typów kart.

Wysokie limity

Kartami debetowymi można dokonywać płatności, a także pobierać pieniądze tylko do wysokości salda na rachunku. Zupełnie inaczej jest w przypadku plastików charge i kredytowych. Tu bowiem limit ustalany jest indywidualnie dla każdego klienta. Zależy on między innymi od jego dochodów, obciążeń finansowych, wpływów na konto. Jednak zazwyczaj limity te są wielokrotnością miesięcznych zarobków. Dlatego właśnie w przypadku zgubienia takiej karty klient może stracić znacznie więcej niż to, co posiada na rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowym.

120 minut

Zdaniem specjalistów zarówno w Polsce, jak i na świecie, sposób działania karcianych złodziei jest bardzo podobny — transakcje dokonywane są w ciągu dwóch godzin od czasu zdobycia przez przestępcę plastikowego pieniądza. Dokonuje on najczęściej zakupów na stacjach benzynowych lub w hipermarketach, czyli w takich punktach, gdzie wiele osób posługuje się kartami i obsługa nie zwraca szczególnej uwagi na to, czy podpis na karcie zgadza się z tym na rachunku. W tych miejscach złodzieje najczęściej kupują duże ilości papierosów i markowego alkoholu, również najwyższej klasy kosmetyki, czasami sprzęt RTV. Następnie karta na kilka lub kilkanaście tygodni znika z rynku. Dlatego właśnie najważniejszy dla posiadacza plastikowego pieniądza jest czas, w którym może go zastrzec.

Tymczasem zdecydowana większość banków potrzebuje na to kilkunastu godzin, a Powszechny Bank Kredytowy blokuje karty (niezależnie od typu) po dwóch dniach od zgłoszenia. Posiadający najbardziej rozwiniętą ofertę Pekao SA zastrzega karty następnego roboczego dnia od zgłoszenia. Oznacza to, że jeśli po drodze wypadną święta, zablokowanie może nastąpić na przykład po trzech dniach. Bank Przemysłowo-Handlowy potrzebuje tyle samo czasu. W uprzywilejowanej sytuacji są tylko właściciele Visy Electron, którzy nie muszą się martwić o środki na koncie już po 2 godzinach od zgłoszenia zastrzeżenia.

Problemy z natychmiastowym blokowaniem kart są tym dziwniejsze, że większość banków twierdzi, że ich systemy informatyczne pracują on-line, czyli w czasie rzeczywistym. Powinno to oznaczać, że wszystkie transakcje dokonywane przy użyciu karty są natychmiast rozliczane z konta, ale i równie szybko dokonywane jest zastrzeżenie. Tak się jednak nie dzieje. Mimo że najbardziej narażeni na ponoszenie kosztów są właściciele plastików charge i kredytowych, najszybciej blokowane są karty debetowe. Wyjątkiem jest WBK, w którym jest dokładnie na odwrót.

Kosztowna operacja

Zarówno Citibank, jak i Kredyt Bank nie pobierają opłat za zastrzeżenie karty. Nie wszędzie jednak warunki są tak dogodne. Handlobank życzy sobie za tę operację 30 zł. Tyle samo bierze PKO BP za blokadę Visy Classic, ale potrzebuje na jej zastrzeżenie przynajmniej 24 godziny. Inaczej ustalił stawki PBK — pobiera 10 zł plus po 6 zł za każdy miesiąc, który pozostał do zakończenia ważności Eurocard/MasterCard. Najwięcej zapłacą więc osoby, które utraciły plastik na początku roku. Najdalej w ułatwianiu życia właścicielom kart poszedł Citibank. Dla kredytowych plastików Visa Gold i Sil-ver oferuje on pakiet bezpieczeństwa. Dzięki niemu bank przejmuje odpowiedzialność za transakcje przeprowadzone na karty zgubione lub skradzione jeszcze przed ich zastrzeżeniem. Warunkiem jest poniesienie przez klienta straty przekraczającej tysiąc złotych.

Oferta kredytowa

Posiadacze kart kredytowych są w uprzywilejowanej sytuacji. Korzystają oni bowiem z polis ubezpieczających ich przed nieszczęściami w czasie podróży, np. zagubieniem bagażu czy chorobą. Wydawanie kart kredytowych rozpoczął właśnie WBK. Bank zamierza wydać swoim klientom przez rok 100 tys. takich plastików. Jest to trzeci bank w Polsce, który wydaje kartę kredytową Visa do osobnego rachunku. Pierwszym był Citibank, natomiast jesienią 1999 r. taką propozycję zaoferowało Millennium. Podobnie jak w przypadku konkurencji, również w WBK otrzymanie takiej karty zależy od dochodów. Dla Visy Classic minimalny poziom określono na 1,5 tys. netto. Przyznawany do niej limit kredytowy wynosi od 1 do 10 tys. zł, czyli podobnie jak w przypadku Silver w Citibanku. Bank Pekao SA dla kart EC/MC daje niższy limit — do 5 tys. zł. WBK wydaje kartę Gold osobom zarabiającym powyżej 5 tys. zł netto. Limit kredytowy wynosi dla niej od 10 do 50 tys. zł. Bank w przypadku obu plastików udziela 51-dniowego darmowego kredytu. Poźniej jest on oprocentowany — dla Visy Classic 28,56 proc. w skali roku, a dla Gold — 27,36 proc. W obu przypadkach jest on o ponad 9 punktów procentowych tańszy niż kredyt w Citibanku, dłuższy jest także okres jego spłaty. Właściciel musi spłacać co miesiąc przynajmniej 5 proc. długu. Millennium oferuje do 50 dni darmowego kredytu, a jego oprocentowanie jest nieco wyższe niż w WBK. W Handlobanku natomiast kredyt kosztuje 24 proc. Za wydanie Visy Classic WBK pobiera 58 zł, za Gold — 220 zł rocznie. Oznacza to więc, że karty te są również tańsze od oferowanych przez Citibank. Jednak najtańszy jest Pekao SA — w tym przypadku opłata wynosi 35 zł.

Beata Tomaszkiewicz