Złoto cofa się z historycznych rekordów, prognozy nadal bycze

MWIE
opublikowano: 2010-05-18 10:46

Sesja azjatycka przyniosła kontynuację korekty na eurodolarze i złocie po zeszłotygodniowej panice spowodowanej niepokojami o stabilność słabych ogniw Strefy Euro.

Przed południem złoto kwotowane było w okolicach 1212 USD za uncję, 35 USD poniżej rekordu wszech czasów odnotowanego w piątek po południu.

Rano traciły też inne metale szlachetne – srebro, platyna oraz pallad. Kruszce są tradycyjnym schronieniem inwestorów w czasie zawirowań na rynkach, są także wykorzystywane jako ochrona kapitału przed inflacją.

Trend jest jednak nadal wzrostowy. Aktywa największego funduszu inwestującego w metale szlachetne SPDR Gold Trust osiągnęły w piątek rekordowy poziom, wspierane przez rzekę środków płynącą od niepokojących się o inflację inwestorów.

Brytyjski potentat chemiczny Johnson Matthey prognozuje w raporcie rocznym wzrost cen platyny do 2000 USD za uncję, co oznacza 15-proc. potencjał wzrostu w horyzoncie 6 miesięcy. Zdaniem analityków holdingu, pallad ma szansę osiągnąć poziomy nienotowane od 2001 r.

Tymczasem euro na otwarciu sesji w Europie kontynuowało odrabianie strat z zeszłego tygodnia. Inwestorzy przystąpili do realizacji sowitych zysków z osłabienia europejskiej waluty w oczekiwaniu na publikowany o 11. indeks zaufania niemieckich analityków ZEW.

W ślad za wzrostami na giełdzie w Szanghaju drożały metale przemysłowe, w tym miedź.