Przed południem złoto kwotowane było w okolicach 1212 USD za uncję, 35 USD poniżej rekordu wszech czasów odnotowanego w piątek po południu.
Rano traciły też inne metale szlachetne – srebro, platyna oraz pallad. Kruszce są tradycyjnym schronieniem inwestorów w czasie zawirowań na rynkach, są także wykorzystywane jako ochrona kapitału przed inflacją.
Trend jest jednak nadal wzrostowy. Aktywa największego funduszu inwestującego w metale szlachetne SPDR Gold Trust osiągnęły w piątek rekordowy poziom, wspierane przez rzekę środków płynącą od niepokojących się o inflację inwestorów.
Brytyjski potentat chemiczny Johnson Matthey prognozuje w raporcie rocznym wzrost cen platyny do 2000 USD za uncję, co oznacza 15-proc. potencjał wzrostu w horyzoncie 6 miesięcy. Zdaniem analityków holdingu, pallad ma szansę osiągnąć poziomy nienotowane od 2001 r.
Tymczasem euro na otwarciu sesji w Europie kontynuowało odrabianie strat z zeszłego tygodnia. Inwestorzy przystąpili do realizacji sowitych zysków z osłabienia europejskiej waluty w oczekiwaniu na publikowany o 11. indeks zaufania niemieckich analityków ZEW.
W ślad za wzrostami na giełdzie w Szanghaju drożały metale przemysłowe, w tym
miedź.