Złoto staniało w tym roku o 23 proc., osiągając 28 czerwca 34-miesięczny dołek na poziomie 1180,5 USD, ponieważ inwestorzy utracili wiarę w dalsze wzrosty, po tym jak Rezerwa Federalna zasugerowała, że jeszcze w tym roku może ograniczyć program skupu obligacji, jeśli sytuacja gospodarcza się poprawi.
Prezes Fed, Ben Bernanke uspokoił jednak ostatnio rynek zapewniając, że gospodarka potrzebuje dalszej stymulacji, dzięki czemu cena kruszcu 11 lipca wzrosła do dwutygodniowego szczytu na poziomie 1298,73 USD.
- Wierzymy, że ciągle istnieje ryzyko spadku do 1100-1500 USD. To może się wydarzyć w ciągu najbliższego miesiąca lub dwóch – powiedział Branigan.
