
"Kurs EUR/PLN przez pewien czas poruszał się w okolicy 4,70, ale po niekorzystnych po sygnałach z Rosji prawdopodobnie ponownie kieruje się w stronę 4,80; para EUR/PLN może pozostać w delikatnie nachylonym kanale wzrostowym. Do tej pory po dotarciu do 4,80 kurs zawracał w dół, ale obecnie czynników negatywnych dla polskiej waluty jest dużo, a na dodatek one się kumulują. Rynek walutowy ma to do siebie, że w momentach paniki może wygenerować spory ruch. W czwartek PLN kończy sesję w okolicy 4,76/EUR, a z tego poziomu dużo łatwiej wygenerować ruch o 20 gr w górę aniżeli w dół" - powiedział Kwiecień.
Wśród negatywnych ryzyk dla złotego oraz szerzej dla polskich aktywów główny ekonomista XTB przede wszystkim wymienił różnicę w nastawieniu głównych banków centralnych na świecie, które prezentują coraz bardziej jastrzębie stanowisko, a komunikacją RPP, która na tym tle nie prezentuje aż tak zasadniczej determinacji do zwalczenia inflacji. Wycenie polskich aktywów ciąży również eskalacja napięcia w wojnie ukraińsko-rosyjskiej.
"Była euforia po kontrataku Ukraińców, ale już wtedy wskazywałem, że rynek jest nastawiony zbyt optymistycznie. (...) Obecna sytuacja w to jasny sygnał, że na krótką metę mamy eskalację i to widać w wycenach polskich aktywów" - dodał.
RYNEK DŁUGU
"Jeżeli chodzi o rentowność 10-letnich SPW, będziemy na razie trochę powyżej 6 proc. Rosnące rentowności w USA oraz w Europie Zachodniej, a także wyższa premia za ryzyko działa na niekorzyść polskich papierów. W drugą stronę oddziałuje natomiast coraz bardzo rysująca się perspektywa pogorszenia sytuacji gospodarczej. Na razie nie widzę na rynku pola do większych ruchów, choć w nieco dalszym terminie dochodowości mogą się obniżyć ze względu na ryzyka dla aktywności gospodarczej" - powiedział Kwiecień.
