ZM Dobrowolscy rezygnują z Dębicy

Marcin Goralewski
opublikowano: 2002-05-07 00:00

Po badaniu spółki ZM Dobrowolscy obniżyły cenę za walory Zakładów Mięsnych w Dębicy. To w praktyce oznacza wycofanie z prywatyzacji. Firmę nadal chcą przejąć pracownicy.

Zakłady Mięsne Dobrowolscy wycofały się z prywatyzacji Zakładów Mięsnych w Dębicy. Inwestor po przeprowadzeniu badania spółki zmienił pierwotną ofertę zakupu jej akcji.

Korekta w dół dotyczyła ceny za jedną akcję przy jednoczesnym wydatnym zwiększeniu inwestycji proponowanych przez inwestora — głosi oświadczenie firmy.

Nie podano konkretnych wartości, a przedstawiciele prywatnej spółki byli wczoraj nieuchwytni. Wcześniej spekulowano, że do kasy Skarbu Państwa ze sprzedaży ZM Dębica może wpłynąć około 10 mln zł. Korekta wstępnej oferty oznacza w praktyce rezygnację z tego projektu.

Nieoficjalnie mówi się, że jednym z powodów wycofania się ZM Dobrowolscy z prywatyzacji dębickiej firmy było podniesienie przez MSP ceny za akcje spółki.

Ministerstwo Skarbu Państwa rozważa obecnie różne sposoby dokończenia prywatyzacji dębickich zakładów mięsnych. Być może zostanie ogłoszone zaproszenie do rokowań lub przetarg. Ofertę zakupu akcji podtrzymują pracownicy.

— Nadal jesteśmy zainteresowani udziałem w prywatyzacji spółki. Na konkrety musimy jednak poczekać, aż resort skarbu określi formułę sprzedaży firmy — mówi Wiesław Zięba, prezes pracowniczej spółki Gryf-Mięs, którą utworzono w celu przejęcia macierzystej firmy.

Prywatyzacja Zakładów Mięsnych w Dębicy toczy się od ubiegłego roku. Jedyny inwestor, poza pracownikami, przez długi czas nie mógł przeprowadzić badania spółki. Tej drodze prywatyzacji sprzeciwiał się bowiem zarząd dębickich zakładów. Ostatecznie due diligence przeprowadzono kilka tygodni temu.

Oględziny budynków i linii produkcyjnych (...) ujawniły niezbędność poczynienia znacznych inwestycji, by dostosować to przedsiębiorstwo do aktualnie obowiązujących standardów — głosi wydane oświadczenie.

Z opinią tą polemizują pracownicy spółki, którzy twierdzą, że spółka przynosi co prawda niewielkie, ale stabilne zyski i ma środki na bieżące inwestycje. W pierwszym kwartale tego roku zarobiła około 120 tys. zł, czyli mniej więcej tyle co w analogicznym okresie ubiegłego roku. Przychody firmy wzrosły z 16,8 do 17,6 mln zł. W spółce pracuje około 360 osób.

Resort skarbu ma do sprzedaży jeszcze tylko kilka zakładów mięsnych, np. Łmeat z Łukowa czy Zakłady Mięsne w Płocku. Pozostałe firmy, m.in. Sokołów-Farmfood czy Morliny trafiły na warszawską giełdę i znalazły już zagranicznych inwestorów branżowych.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface