Zmęczenie na Wall Street. Powell podcina skrzydła

Tadeusz Stasiuk
opublikowano: 2024-11-14 22:37

Indeksy amerykańskich giełd traciły na wartości podczas czwartkowej sesji. Część analityków tłumaczy to „zmęczeniem rynku” po spektakularnej fali wzrostów będącej następstwem zwycięstwa Donalda Trumpa w prezydenckiej potyczce z Kamalą Harris.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Impet popytowy powoli wygasa ograniczany obawami, że zapowiedziane przez nowego-starego prezydenta działania będą miały proinflacyjny charakter. Jak choćby deklarowane podwyżki ceł handlowych. W związku z tym rynek może znaleźć się pod presją z powodu podwyżki stóp procentowych lub oczekiwań na mniej agresywne łagodzenie polityki pieniężnej przez Fed,

Na finiszu sesji indeks największych amerykańskich blue chipów Dow Jones IA zniżkował o 0,47 proc. Szerszy wskaźnik S&P500 tracił 0,60 proc. Najmocniej spadał technologiczny Nasdaq Composite, o 0,64 proc.

Do czwartkowej przeceny przyłożył rękę też sam szef Fed, gdyż po jego wystąpieniu wskaźniki pogłębiły spadki. Jerome Powell dał jasno do zrozumienia, że amerykańska gospodarka pozostaje silna i odporna i nie wysyła żadnych sygnałów, które wymuszałyby na decydentach pilne działania w kontekście obniżania stóp procentowych. Przyznał, że inflacja zmierza do długoterminowego celu Fed na poziomie 2 proc., jednak dotarcie do niego będzie dosyć długotrwałe i wyboiste.

Mocne dane

Opublikowane w czwartek dane o dynamice wzrostu cen producentów potwierdziły, że w kwestii inflacji władze monetarne powinny zachować ostrożność. PPI choć liczona ogółem wzrosła zgodnie z prognozami, jednak w wersji bazowej przekroczyła w październiku oczekiwania ekonomistów. Sugeruje to, że pozostaje uporczliwie wysoka, a co gorsze trwała po wyeliminowaniu składników poddających się silnych wahaniom jak żywność i energia (paliwa).

Podobne ostrzeżenie płynęło też z środowych danych o inflacji cen konsumenckich. Październikowa CPI potwierdziła że walka Rezerwy Federalnej z inflacją jeszcze nie została wygrana. Podstawowy CPI wzrósł o 0,3 proc. trzeci miesiąc z rzędu, a roczna stopa wyniosła 3,3 proc., co jest wartością mocno przekraczającą cel władz monetarnych na poziomie 2 proc.

Również czwartkowy odczyt z rynku pracy studzić może oczekiwania na mocniejsze obniżki stóp procentowych. Ponownie bowiem spadła liczba osób po raz pierwszy ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych, choć spodziewano się niewielkiego wzrostu, a dodatkowo zmniejszyła się liczba osób kontynuujących pobieranie pomocy.

Ograniczone szanse na obniżki stóp

Oba odczyty potwierdzają nadspodziewanie dużą odporność rynku pracy na działania władz monetarnych. A jak niejednokrotnie podkreślali przedstawiciele Fed, schłodzenie rynku pracy jest jednym z kluczowych czynników determinujących ewentualne dalsze łagodzenie polityki pieniężnej.

Najnowsze zakłady, w oparciu o narzędzie FedWatch wskazują, że inwestorzy szacują już tylko na nieco ponad 55 proc. szanse na obniżkę stóp w grudniu o 25 punktów bazowych.

Maruderzy i lider

W czwartkowym handlu negatywie prezentowały się papiery Tesli i Riviana, dwóch czołowych producentów samochodów elektrycznych. Przecena wymuszona została doniesieniami, że planowane jest zlikwidowanie ulgi podatkowej dla konsumentów w wysokości 7500 USD na zakup pojazdów elektrycznych.

Z kolei powody do zadowolenia mieli akcjonariusze koncernu Walt Disney. Cena akcji medialnego giganta rosła, dając indeksowi DJ IA pewne wsparcie, po tym jak wyniki kwartalne pokonały oczekiwania analityków z Wall Street, a dodatkowo prognoza finansowa na kolejne lata okazała się bardzo ambitna.