ZUS ułatwi życie firmom, ale musi wyłożyć 7-8 mln zł

Katarzyna Ostrowska
opublikowano: 2002-04-24 00:00

ZUS deklaruje, że ułatwi życie płatnikom. Zmiany spowodują konieczność dołożenia 7-8 mln zł na informatyzację ZUS.

ZUS przygotował projekt zmian do ustawy o ubezpieczeniach społecznych, który ma uprościć przedsiębiorcom współpracę z zakładem.

— Zmiany związane są z rządowym projektem „Przede wszystkim przedsiębiorczość” i zostały przekazane do resortu pracy. Mogłyby obowiązywać od stycznia 2003 r. — mówi Aleksandra Wiktorow, prezes ZUS.

Zaproponowane przez ZUS reformy dotyczą m.in. ograniczenia liczby przekazywanych informacji, usprawnienia dochodzenia należności z tytułu składek, wprowadzenia autokorekt dokumentów rozliczeniowych przez płatników do 30 kwietnia następnego roku.

Zakład chce również lata 2002--03 przeznaczyć na poprawę jakości danych i wyjaśnienie błędów w dokumentach — tak by do końca pierwszego kwartału 2004 r. przekazać ubezpieczonym informacje o składkach na ubezpieczenie emerytalne w części dotyczącej I filara za lata 1999-2001.

Zakład planuje także zmianę zasady naliczania odsetek i dodatkowej opłaty w przypadku opóźnień w przekazywaniu składek do funduszy emerytalnych.

— Obecnie odsetki naliczane są zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego. Proponujemy, by były zbliżone do rentowności bonów skarbowych — mówi prezes Wiktorow.

Obecnie odsetki stanowią 20 proc. zaległej kwoty, średnia rentowność bonów wynosi mniej, bo ponad 9 proc.

Według Ryszarda Krauzego, szefa Prokomu, proponowane przez ZUS zmiany spowodują usprawnienie systemu.

— Od strony informatycznej są niewielkie. Ich koszt wyniesie 7-8 mln zł — mówi prezes Krauze.

Uruchomienie systemu docelowego może z kolei spowodować obniżenie składki przekazywanej do OFE. Obniżki te mogą wynieść 30-60 mln zł miesięcznie.

— Nastąpi to w czerwcu i może potrwać trzy miesiące. Nie spowoduje jednak zmniejszenia kwoty, którą OFE mają dostać w tym roku — mówi Aleksandra Wiktorow.

— Na koniec roku OFE będą dostawać 91-93 proc. bieżących składek — uspokaja szef Prokomu.