Państwowy operator chce w tym roku zredukować zatrudnienie o grubo ponad 7 tys. osób. To miałoby poprawić fatalną kondycję finansową spółki. Pracownicy grożą jednak sporem zbiorowym i strajkiem - informuje środowa "Rzeczpospolita".
Jak czytamy, tak ostrego sporu między popierającą rząd Solidarnością a władzami Poczty Polskiej jeszcze nie było. "NSZZ Solidarność i OPZZ, a także ponad 20 innych związków zawodowych działających w państwowej spółce zawarło sojusz. Zamierzają walczyć o zachowanie tysięcy miejsc pracy, które zarząd PP chce zlikwidować" - pisze dziennik.