Zysk z najlepszego portfela funduszy przekroczył 7 proc.

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2023-04-06 20:00

Lider i wicelider rywalizacji nie zmienili się, ale za ich plecami doszło do przetasowań. W części proponowanych portfeli też - zwłaszcza w jednym doszło do dużych zmian, które mają poprawić wynik.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie wyniki osiągnęły portfele funduszy po trzech miesiącach 2023 r.
  • kto i jakie zmiany zaproponował od marca
  • czym je uzasadnia
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Trzeci miesiąc z rzędu przewagę nad innymi portfelami funduszy inwestycyjnych zaproponowanych na naszych łamach na 2023 r. utrzymała propozycja Jacka Maleszewskiego, dyrektora zespołu doradztwa iWealth Management. Na koniec marca jego paleta siedmiu funduszy wypracowała 7,1 proc. zysku.

Jacek Maleszewski nie zmieniał swojego portfela od początku roku. Z początkiem kwietnia postanowił jednak zastąpić Skarbiec Value funduszem Schroder ISF Asian Opportunities. Skarbiec Value był jednym z trzech funduszy, wykorzystanych w portfelach wszystkich uczestników rywalizacji, który w marcu przyniósł klientom straty. Jednak nie tyle ta strata, co nowa posada jaką niebawem obejmie dotychczasowy zarządzający funduszem, wpłynęła na decyzję dyrektora zespołu doradztwa iWealth Management.

- Usunąłem z portfela Skarbiec Value w związku z odejściem Tomasza Piotrowskiego, który był osobą odpowiedzialną za dotychczasowe wyniki funduszu. Do zmiany zachęciło też przybliżenie w czasie końca cyklu podwyżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a to raczej pozytywna informacja dla spółek typu growth, a nie value. W związku z tym spodziewam się również dalszego osłabiania dolara, a to zawsze tworzy dobre środowisko dla rynków wschodzących. Odejście od polityki zero-covid odblokowało chińską gospodarkę. Zdecydowane bardziej atrakcyjne są również poziomy wycen na wielu rynkach wschodzących, zwłaszcza w zestawieniu z wycenami rynków rozwiniętych – argumentuje Jacek Maleszewski.

Dla kogo?

Proponowane na łamach PB portfele są przeznaczone dla inwestora, który jest cierpliwy i nie podejmuje decyzji pod wpływem krótkoterminowych zawirowań, ponadto jest zamożny i jego skłonność do ryzyka jest trochę wyższa od przeciętnej - na skali od 1 do 6 byłoby to 4. Nie jest to więc wyścig wyłącznie o uzyskanie jak najwyższej stopy zwrotu, bez oglądania się na ryzyko.

Największej przebudowy portfela dokonał z początkiem kwietnia Kamil Cisowski, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion. Jego portfel rozrósł się z siedmiu do jedenastu funduszy, z czego zaledwie pięć było w portfelu miesiąc temu. Do tego jeden z tych pięciu miał dwa razy większą wagę niż obecnie.

- Całe zamieszanie dotyczące globalnego sektora bankowego przyspieszyło realizację scenariusza, który na początku lutego starałem się rozegrać na obligacjach, zwiększając w portfelu ryzyko stopy procentowej. Obecnie widzę w tym segmencie okazję do realizacji zysków, uważam natomiast, że dobre zachowanie globalnego rynku akcji mimo marcowych turbulencji jest dobrym prognostykiem na kwiecień. Zwiększam swoje zaangażowanie w akcjach, w segmencie dłużnym, zredukowanym do 20 proc., przenoszę się w stronę obligacji krótkoterminowych. W drugim kwartale 2023 r. spodziewam się pozytywnego otoczenia dla rynków wschodzących, wywołanego dalszym osłabieniem dolara i zakończeniem cyklu zacieśnienia polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych. Na rynku amerykańskim preferuję wciąż spółki wzrostowe. Po wyprzedaży ostatnich dwóch miesięcy preferuję akcje polskie ponad europejskie – tłumaczy Kamil Cisowski.

Powoli do przodu:
Powoli do przodu:
W samym marcu portfel Jacka Maleszewskiego, dyrektora zespołu doradztwa iWealth Management, zarobił 2,9 proc. Pozwoliło to zniwelować straty z lutego i zwiększyć zysk liczony od początku roku do ponad 7 proc.
Marek Wiśniewski

Na zmianę struktury portfela zdecydował się jeszcze Andrzej Jelinek, prezes Trójmiejskiej Kancelarii Finansowej. On również usunął Skarbiec Value ze swojego portfela. Usunął także Superfund Silver Powiązany. Wygospodarowane w ten sposób miejsce zajął Schroder ISF Commodity. Fundusz tej samej firmy powiązany z rynkiem złota zyskał w marcu niemal 21 proc., co było zdecydowanie najlepszym wynikiem wśród wszystkich funduszy wykorzystanych do budowy wszystkich proponowanych portfeli. Pod względem stopy zwrotu liczonej od początku 2023 r. przesunęło zaś Andrzeja Jelinka z szóstego miejsca zajmowanego na koniec lutego na trzecie, licząc na koniec marca.

- Scenariusz recesyjny wciąż jest w grze. Według nowej ankiety Bloomberga ryzyko jej pojawienia się ponownie wzrosło. Pozytywnego wyniku, niezależnie od sytuacji rynkowej, będę szukał w surowcach. Mimo potencjalnego spowolnienia w gospodarce światowej, to właśnie w surowcach widzę szansę, iż będą zachowywać się lepiej od innych klas aktywów. Sytuacja podażowa wielu surowców jest bardzo trudna. W przypadku wielu z nich panuje duży niedobór i wskutek zaniedbań inwestycyjnych nie ma możliwości szybkiej poprawy tego stanu rzeczy. W innej sytuacji, jeśli recesja nie nastąpi lub będzie płytka, prognozy wskazują na szybkie odbicie PKB, a temu będzie towarzyszyło większe zapotrzebowanie na surowce, wskutek czego spodziewam się wzrostu cen. Tym bardziej, że jesteśmy po dużej przecenue. Liczę na start nowej hossy na surowcach, jednak zaczynam ostrożnie od dodania funduszu surowcowego w niewielkiej wadze 10 proc. Dodanie szerokiego rynku surowców powinno w dłuższym terminie zmniejszyć zmienność portfela oraz pozytywnie wpłynąć na wynik – wyjaśnia Andrzej Jelinek.

Swoich propozycji nie zmienili z początkiem kwietnia Grzegorz Pułkotycki, dyrektor inwestycyjny firmy Starfunds, Jędrzej Janiak, analityk funduszy w F-Trust, oraz Marcin Ciesielski, dyrektor departamentu zarządzania aktywami i doradztwa inwestycyjnego Ceres DI. Portfel tego ostatniego, niezmiennie od początku 2023 r. zajmuje drugie miejsce pod względem stopy zwrotu. Na koniec marca wynosiła ona 5,2 proc.

Zasady budowy portfeli

Proponowane portfele mogą być budowane wyłącznie z funduszy otwartych rozliczanych w złotych i niewypłacających dywidend, aczkolwiek niekoniecznie prowadzonych przez krajowe TFI. Dopuszczalne są fundusze zagraniczne pod warunkiem, że mają jednostki rozliczane w złotych. To rodzima waluta stanowi punkt odniesienia dla większości Polaków.

Autorzy poszczególnych propozycji mogą reagować na bieżące wydarzenia, modyfikując portfele z początkiem każdego miesiąca. Taka korekta oznacza rebalancing całego portfela, obejmuje więc też fundusze, które były i dalej są w portfelu. By zasady były takie same dla wszystkich, comiesięczny rebalancing do wartości wyjściowych obejmuje też propozycje, których składowe pozostają niezmienne. Wracają one do proporcji wyjściowych. Nawet dla portfeli obejmujących wciąż te same fundusze w tych samych proporcjach długookresowy wynik będzie więc sumą wyników poszczególnych miesięcy, a nie efektem samej zmiany wartości jednostek funduszy przez kilka miesięcy.