Cztery sygnały ostrzegawcze dla inwestorów JSW

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2024-10-15 08:07

Łukasz Prokopiuk, analityk z Domu Maklerskiego BOŚ, obniżył o 27 proc. 12-miesięczną cenę docelową akcji JSW i podtrzymał negatywną rekomendację dla producenta węgla koksującego.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W raporcie z 7 października specjalista skomentował - jak to określił - "rzekomy" plan restrukturyzacji, który pojawił się w mediach społecznościowych na profilu związków zawodowych grupy. Podniósł on notowania spółki, bo zakładał wielomiliardowe oszczędności. Zarząd spółki podkreślił, że nie jest to oficjalny dokument, i zapowiedział złożenie zawiadomienia do organów ścigania w sprawie wycieku informacji.

"Nawet jeśli przyjmiemy, że rzekomy plan restrukturyzacji spowoduje oszczędności kosztów i obniżenie wydatków inwestycyjnych, założymy wyraźną poprawę warunków makroekonomicznych oraz będziemy liczyć na znaczący wzrost produkcji węgla w nadchodzących latach, wszystko to za mało, naszym zdaniem, by spółka wygenerowała odpowiednią wartość dla swoich akcjonariuszy mniejszościowych" - komentuje Łukasz Prokopiuk.

Jego rekomendacja nadal brzmi "sprzedaj", a cena docelowa spadła z 30 do 22 zł.

Analityk przedstawił cztery założenia i modyfikacje prognoz uwzględniające pozytywny wariant rozwoju wypadków w JSW.

"Zakładamy, że spółka wprowadzi plan restrukturyzacyjny, aby zmniejszyć koszty operacyjne łącznie o 3,7 mld zł w latach 2025-27 (obniżając koszty kwartalnie o 310 mln zł). Należy zauważyć, że ta liczba jest zbliżona do nieoficjalnych celów restrukturyzacyjnych, które rzekomo planuje zarząd, a które zostały ujawnione przez związki zawodowe. Mimo że nie mamy oficjalnego potwierdzenia, kiedy lub czy takie plany zostaną wdrożone, i mimo że nie możemy być pewni, czy określone cele oszczędnościowe są realistyczne, uwzględniamy je w naszych prognozach finansowych" - napisał analityk w raporcie.

Przyjął agresywne założenie, że roczne nakłady inwestycyjne spółki ustabilizują się na poziomie 3 mld zł rocznie, mimo że zarząd zasugerował, że prawdopodobnie nie spadną poniżej 4 mld zł, jeśli jest oczekiwane jakiekolwiek odbicie produkcji. Łukasz Prokopiuk założył, że to nastąpi i że produkcja osiągnie 13,7 mln ton w 2025 r. i 14,4 mln ton w 2026, a w latach 2027-31 będzie to 14,6 mln ton.

"Wydaje się to ryzykownym założeniem, zważywszy na oczekiwane przez nas nakłady inwestycyjne i relatywne niski poziom produkcji w 2023 roku 13,3 mln ton) oraz założony na 2024 r. docelowy poziom produkcji w wysokości 12,5 mln ton" - zaznacza analityk.

W modelu przyjął, że ceny węgla kamiennego TSI wzrosną do 260 USD za tonę w latach 2025-31, a kurs USD/PLN do 4 zł. Ponadto oczekuje, że indeks PSCMI ustabilizuje się na poziomie 450 zł/t.

Prognoza skorygowanego EBITDA w 2024 r. to 226 mln zł, w 2025 r. 3,1 mld zł, a 2026 - 4,5 mld zł.