Zachowanie kursu Agory od początku maja w żaden sposób nie może satysfakcjonować posiadaczy akcji medialnego holdingu. Na przełomie miesiąca za walor płacono jeszcze 63 zł. Obecnie rynkowa wycena Agory znajduje się w dolnej granicy konsolidacji, która trwa od początku roku. Od powodzenia testu wsparcia na poziomie 56,5 zł zależy więc zatrzymanie przeceny akcji spółki.
Publikacja skonsolidowanych wyników kwartalnych Agory nie sprzyja wyhamowaniu impetu podaży. W pierwszym kwartale 2002 roku zysk grupy Agory liczony według PSR spadł do 17,1 mln zł z 35,9 mln zł w analogicznym okresie ubiegłego roku. Przychody obniżyły się o ponad 16 proc. Korekty nie powstrzymały nawet informacje o zwiększeniu udziału Agory w rynku reklamy.
Otuchy nie przyniosło inwestorom także oświadczenie prezes Agory, która spodziewa się, że kolejny kwartał również nie przyniesie ożywienia sprzedaży. Zdaniem Wandy Rapaczynski, poprawa może nastąpić dopiero w czwartym kwartale.
Impulsem, który pchał w górę wycenę w pierwszych miesiącach roku, były plany konsolidacyjne. Analitycy i gracze byli pod wrażeniem ambitnych planów, co odzwierciedliło się w wysokim miejscu spółki w ankiecie „PB” dotyczącej najbardziej perspektywicznych spółek na GPW. Choć aktualnie inwestycje Agory zostały zdyskontowane, z pewnością zaważą one na wycenie firmy w przyszłości. Trudno przewidzieć, jak gracze zareagują na ewentualnie przejęcie AMS oraz Polsatu. Sytuacja na rynku reklamy jest obecnie bardzo trudna. Warto jednak pamiętać, że jednocześnie jest to najlepszy moment na relatywnie tanie akwizycje.