Dynamika wzrostu produkcji w 2006 r. wyniosła 19 proc.
Rok 2007 powinien być udany dla spółek z sektora stalowego. Jego giełdowi przedstawiciele też rosną w siłę i zyskują na wartości.
Według Iron and Steel Institute, w 2007 r. światowe zużycie stali wzrośnie o 2,6 proc., a do 2010 r. o 4,9 proc. W następnych pięciu latach dynamika może utrzymać się na poziomie 4,2 proc. Zgodnie z prognozami instytutu, najszybciej będzie rósł popyt w Chinach i Indiach (6,2-8,5 proc. rocznie). Kraje Unii Europejskiej powinny odnotowywać wzrost rzędu 1,7-2,5 proc. W 2006 r. światowa produkcja stali zwiększyła się o 8,8 proc., osiągając poziom 1,24 mld ton. Największym producentem pozostają Chiny z 18,5-procentowym wzrostem produkcji i 33,8-procentowym udziałem w rynku. W krajach Unii Europejskiej produkcja stali osiągnęła wartość 198 mln ton (wzrost o 5,9 proc.). Niezwykle szybko rosła produkcja stali w Polsce. Dynamika w naszym kraju wyniosła 19 proc.
Imponujące wyniki
Z rosnącego popytu na stal korzysta Stalprodukt, czołowy producent wysoko przetworzonych wyrobów ze stali oraz dystrybutor wyrobów hutniczych. Spółka z Bochni, której głównym udziałowcem jest Mittal Steel, imponuje wynikami. Z roku na rok skokowo je poprawia, bijąc kolejne rekordy. W 2006 r. przychody Stalproduktu przekroczyły 1,3 mld zł (+43 proc.), a zysk operacyjny wyniósł 337,3 mln zł (+245 proc.). To dowód, że firma wykorzystuje koniunkturę na rynku stalowym. Ciekawie wyglądają jej plany na przyszłość. W dwa lata spółka chce wydać na inwestycje około 450 mln zł, dzięki czemu przychody mają się podwoić. Chce też zwiększyć moce produkcyjne i rozwijać sieć dystrybucji. Stalprodukt szacuje, że po zakończeniu inwestycji zdolności produkcyjne grupy w segmencie kształtowników zimnogiętych wyniosą 400 tys. t na rok, w segmencie barier drogowych 30 tys. t na rok, a w zakresie centrów serwisowych blach 250 tys. Zwiększy się także zatrudnienie: o 360 osób w latach 2007-08. Mimo kosztownych inwestycji Stalprodukt podtrzymuje politykę premiowania inwestorów. Zamierza wypłacać dywidendę do 30 proc. jednostkowego rocznego zysku. Warto zaznaczyć, że jego akcje drożeją regularnie od początku 2006 r., w sumie już o ponad 1300 proc. (najwięcej na giełdzie). Ale to nie przypadek. Rzadko która firma rozwija się w takim tempie jak Stalprodukt.
Koniunktura sprzyja także Hutmenowi. Grupa (oprócz Hutmenu w jej skład wchodzą przede wszystkim Huta Metali Nieżelaznych Szopienice i Walcownia Metali Dziedzice) w styczniu i lutym osiągnęła łącznie 255,5 mln zł przychodów. To 23 proc. więcej niż rok wcześniej. Kluczem do dalszej poprawy wyników może być zwiększanie sprzedaży na krajowym rynku, na którym można uzyskać wyższe marże. W 2006 r. przeważał eksport, stanowiący 60 proc. obrotów. Mimo to grupa miała się czym pochwalić. W 2006 r. skonsolidowane przychody wyniosły 1,75 mld zł, a zysk netto 37,8 mln zł.
Coraz lepiej ma się także Ferrum. W 2006 r. grupa zarobiła na czysto 13,25 mln zł, przy 242,22 mln zł przychodów. Mimo 10-procentowego spadku przychodów zyski skoczyły o 60 proc. W tym roku katowicki producent rur spodziewa się dalszej poprawy wyników.
Żniwa dystrybutorów
Popyt na rynku stalowym służy też dystrybutorom. Stalprofil, skupiający się na handlu gotowymi wyrobami hutniczymi, w 2006 r. poprawił przychody o 10 proc., a wynik operacyjny o 30 proc. Ale w IV kwartale, w związku z obniżeniem cen i popytu na stal, zysk brutto na sprzedaży okazał się niższy o 13 proc. w porównaniu z takim samym okresem 2005 r. Sprzedaż była za to wyższa o 30 proc. Spora w tym zasługa eksportu, który w IV kwartale był dwa razy wyższy niż przed rokiem. Największa spółka zależna Stalprofilu, producent rur Izostal, zarobiła w IV kwartale 1,4 mln zł przy 23,3 mln zł przychodów. Zarząd Stalprofilu oczekuje w 2007 r. stabilizacji cen i popytu na dość wysokim poziomie.
W ubiegłym roku powody do zadowolenia miał także inny dystrybutor stali — Drozapol. Na fali wysokiego popytu spółka z Bydgoszczy osiągnęła rekordowe przychody. W 2006 r. wzrosły one o ponad 80 proc., do poziomu prawie 150 mln zł. Do tego zysk netto na poziomie 6,6 mln zł. Rok wcześniej spółka nie popisała się, notując stratę przekraczającą 1 mln zł. Poprawie wyników sprzyjał boom w branży budowlanej. Na podkreślenie zasługuje także umiejętne operowanie zapasami stali. Ceny wyrobów hutniczych rosły i w związku z tym Drozapol mógł drożej sprzedać kupiony wcześniej materiał. Pozytywne tendencje utrzymują się również w 2007 r. Najpierw Drozapol poinformował, że w styczniu osiągnął 22,9 mln zł przychodów. To o 332 proc. więcej niż w styczniu 2006 r. i o 17,5 proc. więcej niż w całym I kwartale ubiegłego roku. Nie bez znaczenia okazały się zawarte w IV kwartale kontrakty handlowe, podpisane umowy współpracy, podjęte przygotowania do otwarcia nowych oddziałów oraz duże zakupy towarów w okresach spadku ich cen na przełomie roku. Niedawno Drozapol ujawnił, że w lutym przychody ze sprzedaży przekroczyły poziom 24 mln zł, co jest abso- lutnym rekordem w historii spółki.
Budowa sieci
Wyniki poprawia także Centrostal Gdańsk. W zeszłym roku spółka kontrolowana przez Złomrex zwiększyła przychody o 26 proc., a wynik operacyjny o 225 proc. Ważna dla gdańskiej firmy może być nowa emisja akcji. Wpływy z emisji mają wynieść od 109 do 219 mln zł. Centrostal zamierza przeznaczyć uzyskane środki na budowę krajowej sieci dystrybucji wyrobów hutniczych. Większość środków (od 98 do 192 mln zł) ma wydać na akwizycje spółek dystrybucyjnych, a od 10 do 25 mln zł na zwiększenie środków obrotowych. Obecnie Centrostal prowadzi rozmowy dotyczące zakupu od Złomreksu dwóch firm: Centrostalu Górnośląskiego oraz OWH Centrostal.
Wysiłki dystrybutorów stali doceniają inwestorzy. Od początku 2006 r. akcje Centrostalu, Drozapolu i Stalprofilu rosły w tempie trzycyfrowym.