Latem mają obowiązywać w USA nowe zasady prawa podatkowego, które spowodują, że rosyjskie banki będą musiały ponieść większy koszt działalności w tym kraju.
- To będzie duża sprawa. Spowoduje wielki wzrost niepewności wśród rosyjskich banków – powiedział Mark E. Matthews, niegdyś wysoki rangą członek władz amerykańskiego urzędu podatkowego.
Prawo pochodzi jeszcze sprzed kryzysu ukraińskiego. Kongres uchwalił je w 2010 roku jako rozwiązanie problemu unikania płacenia podatków w USA. Od lipca 2014 roku amerykańskie banki zostaną zobowiązane do zatrzymywania 30 proc. podatku od niektórych płatności do instytucji finansowych w innych krajach. Wyłączone będą z tego te instytucje zagraniczne, które zawarły z amerykańskim urzędem podatkowym umowy w sprawie udostępniania informacji o obywatelach USA, którzy mają w nich konta. Rosyjskie banki nie mają takich umów.
Wchodzące niedługo w życie prawo spowoduje, że rosyjskie banki kupujące np. amerykańskie papiery wartościowe po 1 lipca będą musiały zatrzymać 30 proc. odsetek i dywidend z nich przypadających.
To duży problem dla nich – powiedział Matthews. - Zmniejszy ich konkurencyjność i mogą doświadczyć ucieczki kapitału – dodał.
Taka „kara” dla Rosji może być bardziej dotkliwa niż sankcje, uważa Brian L. Zimbler z moskiewskiego biura międzynarodowej firmy prawnej Morgan Lewis.
O ile sankcje są ograniczone do pewnych osób i banków, to działanie będzie miało zastosowanie do wszystkich na rynku. Myślę, że to może być dla Rosjan potencjalnie gorsze niż sankcje – powiedział.
