Analitycy neutralnie o detalistach

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2012-09-26 00:00

Specjaliści DM PKO BP podkreślają słabnące otoczenie makro dla spółek handlujących odzieżą i obuwiem. Na tle branży wyróżniają LPP.

Polak ma w portfelu coraz mniej, ale na buty i ubrania nie skąpi — wynika z opublikowanych wczoraj danych GUS. Sprzedaż detaliczna w sierpniu wzrosła w ujęciu realnym tylko o 2,3 proc. r/r, ale w kategorii „włókna, odzież, obuwie” zwiększyła się o 11,3 proc. Wyższą dynamikę zanotowano jedynie w segmencie „meble, RTV/AGD”, co analitycy tłumaczą zakupami telewizorów w związku z rychłym wprowadzeniem naziemnej TV cyfrowej. Zdaniem ekonomistów, w kolejnych miesiącach już tak dobrze nie będzie.

— Spodziewamy się, że spadki sprzedaży detalicznej przybiorą na sile z uwagi na dalsze pogorszenie sytuacji na rynku pracy, na które wskazują spadki zatrudnienia i znaczne obniżenie dynamiki płac oraz twarde ograniczenie budżetowe konsumentów — prognozuje Marcin Mazurek, analityk BRE Banku.

Będzie to miało wpływ na wyniki i notowania giełdowych spółek z sektora detalicznego. Włodzimierz Giller z DM PKO BP w najnowszym raporcie wydał rekomendacje „trzymaj” dla LPP, NFI EMF i NG2, ale najlepsze zdanie ma o pierwszej (podniósł zresztą jej wycenę do 3520 zł). Chwali wysoką dynamikę sprzedaży i szybki rozwój w sąsiednich krajach. Ekspansję terytorialną kontynuuje też NG2, ale jeszcze nie z takimi sukcesami.

— Plany są ambitne, uważamy jednak, że spółka musi udowodnić, że potrafi się rozwijać poza Polską — mówi Włodzimierz Giller.

Specjalista zwraca też uwagę, że NFI EMF wykaże w tym roku zysk tylko dzięki rozpoznaniu aktywa podatkowego. Lepiej ma być od 2013 r., kiedy widoczne powinny być efekty restrukturyzacji. Cena docelowa spółki została podwyższona do 10,9 z 8,9 zł.