Podczas konferencji dotyczącej rynków kapitałowych Vartapetov, wiodący analityk gospodarek wschodniej Europy w S&P, powiedział, że perspektywa ratingu Polski „A-” w agencji jest obecnie stabilna dzięki wzrostowi gospodarczemu, silnej pozycji zewnętrznej, a także wiarygodnej polityce pieniężnej. Wskazał jednak wysoki deficyt budżetowy jako powód do obaw. Stwierdził, że choć ryzyka dla ratingu są obecnie zrównoważone, to w perspektywie średnioterminowej problemy fiskalne mogą wywierać presję na ocenę wiarygodności kredytowej Polski. Przyznał jednocześnie, że dotyczy to wszystkich gospodarek regionu. Vartapetov powiedział, że S&P chce zobaczyć kierunek, w którym podąży Polska i nowy pakiet konsolidacji fiskalnej, który rząd przedstawi w perspektywie średnioterminowej.
Reuters przypomina, że deficyt budżetowy Polski sięgający 6,6 proc. PKB był drugim pod względem wielkości w Unii Europejskiej w ubiegłym roku i rząd zobowiązał się go obniżyć do 3,0 proc. do 2028 roku. Vartapetov zwrócił jednak uwagę, że duża polaryzacja polskiej sceny politycznej, widoczna podczas trwających wyborów prezydenckich, oznacza, że obniżenie deficytu może być politycznie ryzykowne. Według analityka S&P, luźna polityka fiskalna jest kosztem ponoszonym przez polska gospodarkę za ekstremalnie spolaryzowane politycznie społeczeństwo. Vartapetov uważa, że dopiero po zakończeniu supercyklu wyborczego, na rok lub dwa przed kolejnym, pojawi się możliwość wprowadzenia przez rząd średnioterminowego dostosowania fiskalnego.
- I to jest nasze założenie, które jest podstawą obecnego ratingu Polski – powiedział.