Aniołowie biznesu zlecieli się do Fresh Insetu

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2023-08-10 09:30

Grupa prywatnych inwestorów włożyła miliony w technologię wydłużającą świeżość m.in. owoców i warzyw. Pomogą start-upowi w globalnej ekspansji.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • ile pieniędzy i na co zebrał Fresh Inset
  • jak wzrosła jego wycena w porównaniu do poprzedniej rundy
  • jaki ma plan na finansowanie dalszego rozwoju
  • co chce osiągnąć do tego czasu
  • dlaczego rośnie znaczenie aniołów biznesu na polskim rynku startupów
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Rodzimi miliarderzy jak Sebastian Kulczyk, Rafał Brzoska, czy Marcin Grzymkowski są gotowi do wielomilionowych inwestycji w start-upy. Z reguły jednak polscy aniołowie biznesu dorzucają się do rund inwestycyjnych prowadzonych przez fundusze venture capital (VC). Najnowsza seria finansowania Fresh Insetu zwiastuje zmianę.

Start-up, który stworzył technologię przedłużającą świeżość niektórych produktów – nie tylko spożywczych – otrzymał właśnie od kilkudziesięciu prywatnych inwestorów 12 mln zł. Podkreśla, że to jedna z największych w Polsce rund skierowanych wyłącznie do aniołów biznesu.

Postępy Fresh Insetu przykuły uwagę inwestorów

Fresh Inset – założony w 2017 r. przez naukowców z firmy chemicznej Synthex Technologies – opracował technologię ograniczającą psucie się i więdnięcie owoców, warzyw i kwiatów podczas przechowywania i transportu. Naklejka Vidre+ umieszczona na produkcie lub opakowaniu uwalnia utrzymującą świeżość substancję czynną – 1-metylocyklopropen (1-MCP), będący hormonem roślinnym. Nie wymaga ona zmiany sposobu pakowania, przechowywania i transportu.

– Za inwestycją w ostatniej rundzie przemawiała m.in. unikatowość technologii – spółka przełamała trwający dwie dekady impas, działając na przyczynę, a nie na skutek procesu psucia. Ponadto w samym 2023 r. rozpoczęła rejestrację w kilkunastu krajach, a w każdym ma już biznesowych partnerów, m.in. lokalnych producentów lub dystrybutorów. Jej technologią interesują się największe koncerny z branży agrochemicznej, badań materiałowych i FMCG, a w styczniu podpisała umowę z globalnym partnerem będącym częścią Johnson & Johnson [spółką Janssen PMP – red.] – mówi Michał Chabowski, członek zarządu Rubicon Partners, funduszu będącego inwestorem i koordynatorem emisji Fresh Insetu.

Jego zdaniem firmę należy oceniać analogicznie jak spółki rozwijające leki, ponieważ opatentowała substancję czynną i wykonała setki testów – od laboratoryjnych po wdrożenia z końcowymi klientami.

– Patrząc przez pryzmat spółek biotechnologicznych, Fresh Inset już dawno wyszedł z „fazy klinicznej” i ma za sobą pierwsze rejestracje oraz sprzedaż na pierwszych rynkach – stwierdza Michał Chabowski.

Kolejna runda, strateg albo IPO

Jako pierwszy w spółkę zainwestował 1 mln USD Synthex Technologies (największy udziałowiec), a w 2018 r. w rundzie seed tyle samo dołożyły fundusze Infini i Rubicon Partners Ventures. Natomiast w rundzie A start-up otrzymał ponad 10 mln zł od Montisu Capital i aniołów biznesu (pierwsza transza pod koniec 2021 r., a druga w IV kw. 2022 r.). Łącznie to prawie 20 mln zł.

Prowadzoną właśnie serię B Fresh Inset również podzielił na dwie transze, po 10 mln zł. Z powodu dużego zainteresowania podwyższył pierwszą z nich do 12 mln zł – zapewnia, że zwiększył wycenę w porównaniu do poprzedniej rundy dwuipółkrotnie. Drugą planuje zebrać w tym bądź w przyszłym roku. Może okazać się większa niż 10 mln zł, polskie i zagraniczne fundusze VC już się zgłaszają.

Większość pieniędzy z całej rundy B start-up przeznaczy na ochronę patentową i rejestrację produktów na kolejnych rynkach. Prawie jedną trzecią wyda na rozkręcenie sprzedaży, a resztę na testy Vidre+ w następnych krajach i produktach. Dalszy rozwój zamierza finansować dzięki rundzie C, zdobyciu strategicznego inwestora lub przeprowadzeniu pierwszej oferty publicznej (IPO) i zadebiutowaniu na GPW.

– Do tego czasu Fresh Inset zamierza m.in. uzyskać pełną rejestrację oraz sprzedaż w kilku krajach Ameryki Południowej i Północnej, podpisać następne umowy dystrybucyjne z lokalnymi i globalnymi graczami, a także stworzyć nową linię produktów na bazie technologii Vidre+, czyli funkcjonalnych opakowań – wylicza Michał Chabowski.

Okiem eksperta
Rośnie znaczenie aniołów biznesu
Dominik Krawczyk
dyrektor operacyjny Cobin Angels
Rośnie znaczenie aniołów biznesu

Po rynkowej niepewności pod koniec 2022 r. inwestorzy znów patrzą na inwestycje w spółki technologiczne z dużym optymizmem. Ich wyceny znajdują się teraz, po pandemicznych szczytach, na niskim poziomie, dlatego inwestycje w te aktywa są uważane za rynkową okazję z potencjałem na jeszcze wyższy zwrot niż dotychczas.

W związku z przestojem w napływie kapitału z publiczno-prywatnych funduszy VC coraz większą rolę odgrywają w Polsce inwestorzy prywatni. Rynek rodzimych aniołów biznesu dojrzewa – rośnie ich liczba i wiedza – dlatego możemy spodziewać się w niedalekiej przyszłości wysypu dużych rund inwestycyjnych realizowanych przez nich.