W portfelu LifeSpotu, spółki istniejącej od 2021 r., działa już około 1,4 tys. lokali, a 1,8 tys. jest w budowie. Mieszkania są wynajmowane w głównych miastach Polski — w Warszawie, Krakowie, Trójmieście, Wrocławiu, Łodzi i Katowicach. Dodatkowy kapitał pozyskany od Ares i Griffin Capital Partners zostanie przeznaczony na rozbudowę portfela spółki, w tym nabycie i budowę około 2,5 tys. lokali w Warszawie, Krakowie, Gdańsku i Wrocławiu. Inwestycje mają być zrealizowane w ciągu trzech lat, a powiększony do 6 tys. jednostek portfel uczyni LifeSpot jedną z największych platform PRS w Polsce.
— Rynek PRS w Polsce nadal stanowi zaledwie około 0,1 proc. całkowitych zasobów mieszkaniowych, podczas gdy popyt na mieszkania jest duży. Strukturalny deficyt mieszkań w Polsce wynosi 1,5 mln lokali, dlatego segment PRS jest dla nas jako inwestora szczególnie atrakcyjny i mocno wierzymy w jego potencjał — mówi Marek Obuchowicz, senior partner w Griffin Capital Partners.
Według raportu JLL „PRS & PBSA Market in Poland” w ciągu najbliższych trzech lat rynek najmu instytucjonalnego w Polsce ma wzrosnąć prawie 2,5-krotnie — z obecnych 16 tys. do ponad 40 tys. mieszkań. W 2023 r. powiększył się r/r o 30 proc. W tym roku inwestorzy planują oddanie 7,5 tys. lokali na wynajem instytucjonalny, czyli nastąpi wzrost o 46 proc.
Jeśli LifeSpot zrealizuje swoje plany, to za trzy lata uzyska 15-procentowy udział w tym torcie.
Według Karoliny Furmańskiej, ekspertki ds. sektora living w Cushman & Wakefield, potencjał rynku najmu wciąż pozostaje bardzo duży. W ostatnich miesiącach jesteśmy świadkami kolejnych otwarć i kolejnych komercjalizacji projektów, których budowę rozpoczęto w latach 2021-22. Widoczna jest także aktywność w zakupie gruntów pod nowe projekty takich platform jak choćby LifeSpot. Jednocześnie poziom obłożenia projektów PRS wciąż pozostaje wysoki, a czas niezbędny na komercjalizację jest stosunkowo krótki. Świadczy to o dużym popycie na najem instytucjonalny.
— Jest on atrakcyjny zarówno dla polskich najemców, jak też dla obcokrajowców, ekspatów, przede wszystkim przez wiele drobnych, ale istotnych różnic między instytucjonalnym rynkiem najmu a indywidualnym. Profesjonalni wynajmujący z sektora PRS porozumiewają się w kilku językach, a umowy podpisywane są w dwóch, czasem trzech wersjach językowych. Cały proces najmu jest przewidywalny, bezstresowy i daje duże poczucie bezpieczeństwa — jasne są umowy i zasady. Wynajmujący są przyjaźni wobec dużych rodzin, dzieci, nie mają problemu z obecnością zwierząt, często zapewniają też opiekę community managera, i to nie tylko w projektach colivingowych, ale także w tradycyjnych budynkach z mieszkaniami na wynajem długoterminowy. Prywatni właściciele mieszkań mogą być mniej skłonni wynajmować je rodzinom z dziećmi, a szczególnie samotnym rodzicom z dziećmi z powodu takich, a nie innych regulacji prawnych, i to nawet w przypadku, gdy posiadają stabilne i regularne przychody. Wszystkie te grupy, a także oczywiście najpowszechniejsza i największa, czyli młodzi dorośli, znajdują zamieszkania w projektach PRS — mówi Karolina Furmańska.
