Arup ma nowe biuro z recyklingu i zmniejsza swój ślad węglowy

opublikowano: 10-03-2023, 13:00
Play icon
Posłuchaj
Speaker icon
Close icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl

Ponowne wykorzystanie materiałów ze starego biura pomogło firmie inżynieryjnej Arup ograniczyć wydatki i ślad węglowy. Zmieniając siedzibę, spółka starała się pogodzić oszczędności z ekologią i zapewnieniem komfortu pracy. W rezultacie powstała harmonijnie skomponowana przestrzeń wykorzystująca m.in. stare próbki wykładzin i krzesła z wymienioną tapicerką, stoliki z blatów biurek ze poprzedniej siedziby i panele akustyczne na ścianach z przegród akustycznych.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • co skłoniło Arupa do rozpoczęcia badania swojej emisji CO2 w nowym biurze
  • jakie regulacje unijne wpłyną na budynki i jak mogą dotknąć ich najemców
  • jakie oszczędności uzyskała firma wykorzystując urządzenia i meble z odzysku
  • co monitoruje BMS najemcy w biurze Arup i jakie ma przynieść korzyści

Arup przy okazji przeprowadzki do większego biura postanowił zacząć mierzyć swój ślad węglowy pozostawiony w tym projekcie. Firma przeniosła się z części czwartego piętra w budynku Gdański Business Center na szóste, zajmując je w całości.

Godzenie sprzeczności:
Godzenie sprzeczności:
Zapewnienie komfortu pracy w nowym biurze służy m.in. strefa regeneracji. Według Małgorzaty Madalińskiej i Bartosza Marcola z Arupa, wyzwaniem dla zespołu projektowego było połączenie komfortu, oszczędności i ekologii.
Marek Wiśniewski

– Rozpatrując różne lokalizacje w Warszawie, sprawdzaliśmy np., skąd i czym dojeżdżają nasi pracownicy. Ostatecznie najmniej emisyjny okazał się dotychczasowy adres. Brak konieczności przeprowadzki do innej części miasta to też oszczędność CO2 związana z transportem. Zamiast ciężarówek wykorzystaliśmy do niej windę – mówi Bartosz Marcol, ekspert i trener w Arupie.

Przeprowadzka przed szereg

Budownictwo i transport mają być kolejnymi po energetyce i przemyśle ciężkim branżami, które według unijnych propozycji obejmie plan ETS-ów, czyli handlowania prawami do emisji CO2. W budownictwie będzie to na początku dotyczyło operacyjnego śladu węglowego, a więc zużycia energii w budynkach. Choć nie wiadomo jeszcze, kiedy to nastąpi, wiadomo, że nieefektywne energetycznie budynki będą dodatkowo na tym tracić.

– Włączenie budownictwa do planu ETS będzie pierwszą próba przełożenia śladu węglowego w budynkach na ekonomię. Już dziś standardową praktyką na rynku jest to, że właściciele starają się sprawdzić ryzyko emisyjności budynków pod kątem przyszłych podatków. Jeśli chodzi o najemców, to pewnie będzie ich to dotyczyć w dalszej kolejności, aczkolwiek jeśli wymiar tych kosztów będzie znaczny, to pewnie będą one na nich cedowane – mówi Bartosz Marcol.

Jeszcze trudniej przewidzieć, kiedy i w jakiej formie zajmiemy się śladem węglowym wbudowanym, a więc materiałami. Według Bartosza Marcola wbudowany ślad węglowy ma obecnie około 30 proc. udziału w całej emisji CO2 w 60-letnim cyklu życia budynku.

– Dekarbonizacja sieci elektroenergetycznej sprawi jednak, że ślad operacyjny będzie proporcjonalnie malał, a zwiększy się udział wbudowanego i to nawet do 50-60 proc. – mówi Bartosz Marcol.

Arup, przeprowadzając się do nowej siedziby, starał się zminimalizować zarówno operacyjny, jak i wbudowany ślad węglowy.

Między oszczędnością a ekologią i komfortem

Wymierne korzyści:
Wymierne korzyści:
Małgorzata Madalińska i Bartosz Marcol szacują, że firmie udało się oszczędzić około 20 proc. kosztów na ponownym wykorzystaniu materiałów czy instalacji, a renowacja i kupno używanych mebli ruchomych były o 35 proc. tańsze niż nowe.
Marek Wiśniewski

Zabiegiem mającym chronić zasoby była na przykład decyzja o pozostawieniu dużej części instalacji sanitarnych i wykończenia wnętrz po poprzednim najemcy.

– Kiedy firmy same planują urządzenie biura, najczęściej wchodzą do pustej przestrzeni bez ścian i instalacji. My również chcieliśmy zaplanować wszystko od nowa, ale tę pustą przestrzeń woleliśmy sobie wyobrazić, by nie usuwać niepotrzebnie elementów, które można było wpasować w nasz projekt. Pozostawiliśmy m.in. urządzenia grzewczo-chłodzące, system klimatyzacji czy toalety – mówi Małgorzata Madalińska, kierownik projektu nowego biura w Arupie.

Małgorzata Madalińska przyznaje, że projekt przeprowadzki podległ trzem siłom często przeciwstawnym: oszczędności, ekologii i zapewnieniu komfortu pracy.

– Materiały zapewniające wyższy komfort są droższe, np. wysokiej jakości wykładziny bez warstwy bitumicznej, ściany i drzwi zapewniające wysoką izolacyjność akustyczną. Ale około 20 proc. kosztów udało nam się oszczędzić na ponownym wykorzystaniu materiałów czy instalacji, a renowacja i kupno używanych mebli ruchomych były o 35 proc. tańsze niż nowe – mówi Małgorzata Madalińska.

Według Bartosza Marcola jednym z największych wyzwań gospodarki cyrkularnej jest dopasowanie rzeczy używanych do nowego zastosowania tak, żeby to wyglądało dobrze. Potrzeba też więcej czasu na wyszukanie próbek materiałów czy końcówek serii w magazynach blisko biura (wożenie z daleka to ślad węglowy) czy rzeczy oddanych przez inne firmy.

To łamigłówka dla architekta wnętrz i firm specjalistycznych. W roli architekta firmę Arup wspomagała pracownia Workplace, a w tej drugiej między innymi firma Zero waste design, która odkupuje i magazynuje meble. W rezultacie powstała harmonijnie skomponowana przestrzeń wykorzystująca stare próbki wykładzin, własne stare krzesła z wymienioną na nową tapicerką, stoliki wykonane z blatów biurek ze starej siedziby, panele akustyczne na ścianach z przegród akustycznych itp.

Oprócz oszczędzania pieniędzy czy ograniczania śladu węglowego, ważnym czynnikiem wpływającym na kształt nowego biura jest komfort pracowników, a ten przekłada się na ich produktywność i zdrowie. Arup za pomocą lokalnego systemu BMS (building management system – system zarządzania instalacjami w budynku) mierzy nie tylko zużycie mediów (potrzebne do monitorowania wytwarzanego przez firmę śladu węglowego), lecz także elementy składające się na poczucie komfortu: jakość powietrza, oświetlenie i komfort termiczny. BMS niestety nie dokonuje żadnych pomiarów akustyki, która również wpływa na poczucie komfortu.

– Cały budynek ma mniej zaawansowany system monitoringu niż my na naszej powierzchni. Na przykład monitorujemy stężenie dwutlenku węgla w salach i w poszczególnych strefach, a system zmiennego przepływu powietrza pozwala dostarczać go więcej do miejsc, gdzie jest na niego zapotrzebowanie, przy czym nasze progi są bardziej rygorystyczne niż krajowe – mówi Bartosz Marcol.

Biurowy poligon

Pomiary w biurze służą zarówno zapewnieniu komfortu, jak i oszczędnościom. Na przykład sztuczne oświetlenie firma chce automatycznie ograniczać tam, gdzie nie ma na nie zapotrzebowania. Grzanie i chłodzenie ma tryb pracy, gdy ludzie są w biurze i tryb eko, gdy ich nie ma. To z pewnością przyniesie konkretne oszczędności finansowe.

– System pomiarów i wykorzystanie BMS pomaga nam też szkolić nowych pracowników. W końcu jesteśmy firmą inżynieryjną, projektującą systemy wentylacji, klimatyzacji i ogrzewania. Na własnych odczytach możemy pokazać, jak działają w praktyce – mówi Małgorzata Madalińska.

Okiem eksperta
Jak oszczędzać, nie pogarszając komfortu pracy
Dorota Bartosz
Dyrektorka ds. zrównoważonego budownictwa w Polskim Stowarzyszeniu Budownictwa Ekologicznego PLGBC

Każda przeprowadzka generuje wbudowany ślad węglowy. O oszczędności można byłoby mówić, gdyby można było całkiem zrezygnować z przeprowadzki. Należy jednak wziąć po uwagę fakt, że firmy rozwijają się i są zmuszone dostosować lub zmienić wynajmowaną przestrzeń. Oczywiście przenosiny biura z jednego piętra na inne w tym samym budynku generują mniejszy ślad węglowy niż z przeprowadzka jednej dzielnicy do drugiej. Najważniejsze w kontekście minimalizowania śladu węglowego jest mądre i świadome wykorzystanie wyposażenia czy instalacji z wcześniej zagospodarowanej przestrzeni biurowej. W przypadku adoptowania takiej powierzchni możemy mówić, że przez odpowiednie podejście zmniejszamy wbudowany ślad węglowy i wdrażamy gospodarkę o obiegu zamkniętym.

Natomiast na pewno na ograniczenie śladu węglowego – tym razem operacyjnego – powinno przełożyć się wykorzystanie BMS do monitorowaniu zużycia energii i dzięki temu bardziej racjonalne zarządzanie i sterowanie nią w zależności od potrzeb. Wzrost kosztów energii przyspieszył wdrażanie jej oszczędzania przez najemców na ich własnych powierzchniach z przyczyn ekonomicznych. To dzieje się już dziś i nie były do tego potrzebne odgórne regulacje. Doświadczenie firmy Arup z monitorowaniem zużycia energii przez własny system BMS najemcy może pokazać, jak osiągnąć oszczędności, nie pogarszając komfortu pracy.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Polecane