Kraj Kwitnącej Wiśni wchodzi w pierwszy etap wzmacniania kluczowych sektorów gospodarki. Zwiększenie odporności na zagrożenia zewnętrzne to priorytet dla nowych władz w Tokio, którym od końca października przewodzi Sanae Takaichi, pierwsza w historii tego kraju kobieta na stanowisku premiera.
Ponad 6 mld USD na czipy i AI
Yoshihiro Seki, zastępca sekretarza generalnego Partii Liberalno-Demokratycznej (PLD), podczas konferencji prasowej w czwartek zapowiedział, że władze Japonii zamierzają co roku przeznaczać około 1 bln JPY (6,5 mld USD) na wsparcie krajowego sektora półprzewodników i sztucznej inteligencji. Finansowanie ruszy od kwietnia 2026 r.
Przyszłoroczne pieniądze są częścią pakietu o łącznej wartości ponad 10 bln JPY zainicjowanego jeszcze przez poprzedniego premiera Shigeru Ishibę. Z tej puli skorzystały m.in. Rapidus (producent półprzewodników stworzony trzy lata temu przez osiem dużych japońskich koncernów), który otrzymał 1,7 bln JPY, oraz Micron Technology z dofinansowaniem w wysokości 774,5 mld JPY.
Dr Paweł Behrendt, analityk ds. Japonii z Instytutu Boyma, ocenia, że władze w Tokio dążą w ten sposób do zwiększenia odporności krajowej produkcji na zagrożenia ze strony Chin oraz zabezpieczają się przed niepewnością związaną z polityką Stanów Zjednoczonych.
Wsparcie ma być stabilniejsze
Zastępca sekretarza generalnego PLD podkreślił, że japoński rząd chce zapewnić branży bardziej przewidywalne finansowanie, a większość pieniędzy zostanie ujęta w budżecie na rok fiskalny rozpoczynający się w kwietniu.
Będzie to istotna zmiana, ponieważ w poprzednich latach rządowe pieniądze pochodziły głównie z budżetów uzupełniających, przez co ich wielkość była trudna do oszacowania. Od przyszłego roku finansowanie ma mieć bardziej stały charakter.
– Chcemy, by znaczenie budżetów uzupełniających stopniowo malało, a większy ciężar finansowania przeszedł na stały budżet Ministerstwa Gospodarki, Handlu i Przemysłu. Dzięki temu wsparcie dla sektora stanie się bardziej przewidywalne i trwałe – powiedział Yoshihiro Seki.
Tokio nadrabia stracony czas
Dr Paweł Behrendt podkreśla, że obecnie Japonia znajduje się na etapie odbudowy sektora półprzewodników, który utraciła jeszcze w latach 90. na rzecz Tajwanu i Korei Południowej. W nadchodzących latach decydenci w Tokio będą się starali szybko nadrabiać straty.
- Wszystkie poprzednie rządy przywiązywały ogromną wagę do rozwoju sektora półprzewodników i AI. Pod koniec 2024 r. w Japonii ruszyła produkcja czipów w fabryce tajwańskiego TSMC. Drugi zakład ma rozpocząć działalność za dwa lata, a łączna wartość tych projektów sięga 43 mld USD. Ponadto rząd w 2021 r. uruchomił program wsparcia dla branży półprzewodników, którego dużym beneficjentem są krajowe start-upy. Wartość wsparcia systematycznie rosła z ponad 1 do 14 mld USD w ubiegłym roku – tłumaczy ekspert Instytutu Boyma.
Zaznacza, że Japonia nadrabia stracony czas i niezależnie od tego, jak potoczy się los gabinetu premier Sanae Takaichi, rozwój tej branży pozostanie priorytetem dla wszystkich sił politycznych.
