Japońskie indeksy zakończyły wzrostem najlepszy tydzień od pięciu miesięcy. Na pozostałych parkietach nie było już tak wesoło.
Indeks Nikkei zyskał po nieoczekiwanym spadku stopy bezrobocia w Japonii i wzroście amerykańskiego PKB. Wzrostom sprzyjała także decyzja władz tokijskiej giełdy, które ukarały cztery domy maklerskie za stosowanie krótkiej sprzedaży. Transakcji tego typu było więc zdecydowanie mniej. Zwyżce przewodziły papiery Sony, który chce przejąć wszystkie akcje spółki Aiwa. Analitycy uznali to za znakomity pomysł. Ponownie wzrosły kursy eksporterów, m.in. Bidgestone i Canon, co jest efektem ożywienia amerykańskiej gospodarki.
Do spadku indeksu w Hongkongu przyczynił się bank HSBC. W ten sposób rynek zareagował na informację, że spółka jest bliska przejęcia argentyńskiego Banco de Galicia y Buenos Aires. Tracili także akcjonariusze chińskich spółek. Państwo Środka prawdopodobnie ograniczy prognozy wzrostu gospodarczego.
ONO